Lil Wayne otwarcie przyznał, iż nie planuje już nigdy wystąpić podczas Super Bowl. Dodał też, iż nie oglądał tegorocznego koncertu Kendricka Lamara.
W nowym wywiadzie dla magazynu „Rolling Stone” raper powiedział, iż decyzja NFL o wyborze Lamara jako głównej gwiazdy Halftime Show w 2025 roku go zabolała. Występ odbył się 9 lutego w Caesars Superdome w Nowym Orleanie – rodzinnym mieście Wayne’a:
Zabrali mi to uczucie. Teraz już nie chcę tego zrobić, to już nie dla mnie. To była idealna okazja.
Artysta dodał też, iż nie oglądał koncertu Lamara – w tym czasie grał w bilard z Lil Twistem i wyszedł zapalić:
Za każdym razem, gdy spoglądałem na ekran, nie widziałem niczego, co kazałoby mi wracać do środka. Mogli mieć muzykę. Zamiast tego mieli rapowanie. Spieprzyli.
Mimo drobnej uszczypliwości, Wayne zapewnia, iż nie ma złych relacji z Lamarem.
Wayne dodał, iż najbardziej zabolało go to, iż NFL rzekomo dawało mu do zrozumienia, iż ma szansę na występ:
Żeby wystąpić, trzeba robić rzeczy, których wcześniej nie robiłeś. Pojawiać się w miejscach, których unikałeś. Chodziłem na imprezy Michaela Rubina, kręciłem się przy Tomie Bradym. Wszystko po to. Nigdy wcześniej mnie tam nie było. Nie jestem jak Drake. Nie uśmiecham się do wszystkich. Siedzę w studio, palę i nagrywam.
Występ Kendricka Lamara przyciągnął aż 133,5 miliona widzów – to najlepszy wynik w historii Halftime Show. Na scenie pojawił się m.in. utwór „Not Like Us” – diss na Drake’a.
Lamar wykonał też kilka numerów z listopadowego albumu „GNX”, ale pominął utwór „Wacced Out Murals”, w którym komentuje swoją relację Wayne’em.