Wakacje oficjalnie rozpoczęte, a wraz z nimi ruszył czas na letnie festiwale! Jednym z nich są Letnie Brzmienia, wakacyjna trasa koncertowa, która już po raz czwarty rozbrzmiewa w największych miastach w Polsce.
Poniższy tekst powstał dzięki współpracy z Good Taste Production, organizatorem koncertu.
Santander Letnie Brzmienia to projekt Good Taste Production, który był odpowiedzią na pandemiczną rzeczywistość Covid-19. Tegoroczna trasa koncertowa trwa całe wakacje przez 9 letnich weekendów, od czerwca do września i obejmuje ponad 100 koncertów, 30 artystek i artystów. Festiwal zagości w dziewięciu polskich miastach: Bielsko-Białej, Krakowie, Rzeszowie, Lublinie, Warszawie, Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu i Poznaniu. W tym roku Letnie Brzmienia realizowane są w nowej formule – dwudniowego festiwalu. Line-up wypełniają solowe koncerty popularnych polskich twórców, a także premierowy projekt specjalny – Babie Lato.
Letnie Brzmienia zagościły w Krakowie w dniach 30.06 – 01.07 w Centrum Sportu Parkowa na Podgórzu. Miejsce, w którym odbywał się festiwal, okazało się strzałem w dziesiątkę, a sama organizacja wydarzenia była naprawdę bardzo udana. Duża przestrzeń, zielona trawa, zero śmieci na ziemi. Do tego wszędzie leżaki, ławki z parasolami czy duże pufy. Nie zabrakło również food trucków, oferujących rozmaite potrawy czy zimne napoje. Na duży plus zasługuje również darmowa woda, z której każdy z uczestników mógł skorzystać. Organizacja koncertów była w dużej mierze udana, nie licząc lekkich opóźnień. Jednak jestem pod wrażeniem, jak bardzo organizatorzy trzymali się planu występów i nie kazali widzowi czekać zbyt długo na swoich ulubionych twórców. Oprócz samych koncertów uczestnicy mogli porzucać w kosza, zrobić festiwalowy makijaż czy tatuaże. Letni klimat wisiał w powietrzu i był widoczny, gdzie tylko się spojrzało.
Festiwalowe koncerty obfitowały w różnorodnych artystów i muszę przyznać, iż każdy mógł znaleźć tam coś dla siebie. Od popu, po hip-hop czy muzykę alternatywną, na muzyce klasycznej kończąc. Pierwszy dzień Letnich Brzmień należał w większości do kobiet. Na scenie wystąpili: Zalia, Margaret, Jucho, Babie Lato, Brodka, a koncerty zwieńczył swoim występem Vito Bambino. I to właśnie jego koncert uważam za najlepszy tego dnia. Chociaż przez cały czas Vito powtarzał, iż muszą nadrobić opóźnienie i dlatego tak bardzo śpieszy się z wykonywaniem następnych piosenek, całość jego występu była naprawdę idealna. Od artysty buzowała energia, miał dobry kontakt z publicznością, a widzowie szaleli, skacząc do jego znanych utworów.
Drugim koncertem, jaki należy wyróżnić, jest występ Babiego Lata. Projekt ten powstał specjalnie z inicjatywy Letnich Brzmień i składa się z pięciu polskich artystek. Opiekę artystyczną nad Babim Latem objęła Natalia Kukulska, która zaprosiła do współpracy piosenkarki: Bovską, Margaret, Zalię i Mery Spolsky (której niestety w Krakowie zabrakło). Artystkom na scenie towarzyszył 13-osobowy skład muzyków specjalnie zaproszonych do tego projektu. Wokalistki zaprezentowały utwory ze światowego repertuaru, jak i swoje autorskie single, w tym premierowe, Cudowne lata, singiel który powstał specjalnie pod projekt Babiego Lata. Muszę przyznać, iż gdy cała ekipa pojawiła się na scenie, tańcząc i śpiewając, nie dało się ustać spokojnie w miejscu. Choć panie występowały o wczesnej godzinie, pod sceną zjawił się tłum, który cały czas dobrze się bawił. Na uwagę zasługuje również cała otoczka występu – jak chociażby sam fakt, iż uczestnicy byli ubrani zgodnie z ustalonym motywem przewodnim.
Drugi dzień koncertów rozpoczął występ Ignacego. Po młodym wokaliście na scenie zaprezentowali się: Ars Latrans Orchestra, Natalią Przybysz, Nosowska oraz Kacperczyk. Festiwal zakończył występ Krzysztofa Zalewskiego, który wraz z Natalia i Pauliną Przybysz wykonał utwory Czesława Niemena. Z sobotnich występów warto wyróżnić dwa ostatnie koncerty. Koncert Zalewskiego był naprawdę bardzo dopracowany. Nie zabrakło znanych, kultowych utworów takich jak Dziwny jest ten świat, Płonąca stodoła czy zagranego na bis Snu o Warszawie. Jednocześnie widzowie mogli usłyszeć mniej popularne piosenki Niemena, i choć sam artysta obawiał się jak wypadanie ten koncert na scenie festiwalowej, liczna publiczność bawiła się świetnie. Jednak najlepsze show tego dnia zrobili bracia Kacperczyk. Artystów przepełniała energia, skakali po scenie a wraz z nimi, pod nią skakali widzowie. Chłopaki bawili się podczas koncertu i czerpali z niego ogromną radość, co jest chyba w takich chwilach najważniejsze.
Santander Letnie Brzmienia 2023 w Krakowie był okazją, by powitać lato z impetem. 12 koncertów, dwa dni festiwalowe i mnóstwo uśmiechniętych ludzi. Każdy mógł tam znaleźć coś dla siebie, a na wydarzeniu bawiły się zarówno dzieci, młodzież, jak i osoby starsze. jeżeli ktoś będzie miał okazję zajrzeć na Letnie Brzmienia, gorąco zachęcam, by zabrał znajomych i wybrał się posłuchać ulubionych wokalistów w letnich klimatach.
Obrazek główny: materiały prasowe // Good Taste Production