Od 1 sierpnia na Netflixie możemy oglądać „Miłość w Oksfordzie” – nową komedię romantyczną (choć powinnam raczej napisać: nowy wyciskacz łez) z Sofią Carson i Coreyem Mylchreestem. Film błyskawicznie wskoczył na pierwsze miejsce w serwisie, zyskując grono oddanych fanów – ale też całkiem pokaźną grupę krytyków. O czym opowiada i czy rzeczywiście warto dać się porwać tej historii?