Alina Kamińska to aktorka filmowa i teatralna. Kobieta ma za sobą niewyobrażalnie trudny czas. Traumatyczne chwile zaczęły się podczas wycieczki narciarskiej w Beskidzie Żywieckim. W jej głowie pękł tętniak. gwałtownie wezwano ratowników GOPR i aktorka została przetransportowana do szpitala. - Lekarze nie dawali mi kompletnie żadnej szansy, a moja córka musiała żyć ze świadomością, iż każda jej wizyta w szpitalu może być tą ostatnią - mówiła w rozmowie z Medonetem. Od tych niezwykle bolesnych chwil minęło 11 miesięcy. Przyjaciółka Kamińskiej wyznała, jak w tej chwili się czuje.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy Sarsa jest w pełni zdrowa po operacji? "Nikt nie wie, co będzie"
Alina Kamińska przeżyła chwile grozy. Ewelina Starejki wyznała, jak aktorka się dziś czuje
Alina Kamińska po kilku miesiącach rehabilitacji wróciła do pracy. Ma za sobą liczne operacje i trudny czas. Nie da się ukryć, iż czuje się już znacznie lepiej. Co więcej, może choćby chodzić po górach. Jej przyjaciółka, aktorka Ewelina Starejki, wyznała w rozmowie z "Faktem", jak w tej chwili czuje się Kamińska. Dodała, iż jest bardzo "dzielna i odważna". Podkreśliła, iż Alina długo marzyła o powrocie na scenę. Co ciekawe, brakuje jej jeszcze więcej pracy. "Obecnie czuje się bardzo dobrze, już gra pierwsze spektakle, więc bardzo się cieszy. Jest bardzo, bardzo otwarta, bardzo chłonie wszystko. Mam nadzieję również, iż zawodowe, filmowe, serialowe rzeczy do niej przyjdą, bo oczywiście jest pewien lęk wśród czy reżyserów, czy producentów, iż może jeszcze nie wydobrzała, ale już wszystko jest w prządku. Ona jest chętna do pracy, bardziej chce pracować" - przekazała "Faktowi" Ewelina Starejki.
PRZECZYTAJ TEŻ: Aldona Orman przeszła trzecią operację tętniaka mózgu. "Nie lekceważcie tego! To może być znak"
Lekarze nie dawali szans Alinie Kamińskiej. Przeszła przez trudne chwile
14 lutego 2024 roku życie Aliny Kamińskiej zmieniło się na zawsze. Ze stoku narciarskiego została przetransportowana helikopterem do szpitala. Lekarze ratowali jej życie przez sześć godzin. Została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną i obudziła się po dwóch tygodniach. - Córka przez pierwsze tygodnie słyszała, iż mama nie przeżyje, a to, co mnie spotkało, to jeden z najgorszych i najcięższych udarów. Tymczasem ja byłam po drugiej stronie życia. Wizji, których wtedy doświadczałam, nie zapomnę nigdy. Były niesamowite! Dotyczyły wszystkich religii świata, dzieci, przyjaciół, rodziny - wyznała w rozmowie z Medonetem. Aktorka musiała stoczyć prawdziwą walkę o życie. W trudnych chwilach mogła liczyć nie tylko na lekarzy, ale również na córkę, która zorganizowała zbiórkę. Więcej na temat przerażających chwil Aliny Kamińskiej przeczytacie TUTAJ.
Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!