Czy zdarzyło wam się kiedyś popłakać ze śmiechu podczas czytania książki? Mnie – rzadko. A jednak właśnie to przytrafiło mi się w trakcie lektury najnowszej powieści Olgi Rudnickiej. W czasach, gdy w polskim kinie coraz trudniej o naprawdę dobrą komedię, literatura wciąż potrafi pozytywnie zaskoczyć – i „Klątwa babci Józi” jest tego doskonałym przykładem.