Legendarny reżyser wraca z emerytury? Jasna deklaracja

film.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat


Brian De Palma zapowiedział w wywiadzie dla Vulture, iż pracuje nad nowym filmem. Jest to zaskoczenie, ponieważ wydawało się, iż 84-letni reżyser przeszedł na artystyczną emeryturę.


"Planuję nakręcić jeszcze jeden film. Właśnie jesteśmy w trakcie castingu. Do czasu aż tego nie zrobimy, nie mogę wam powiedzieć, o czym będzie opowiadał. Będę bardzo szczęśliwy, gdy w końcu to ogłoszę" - stwierdził De Palma.
Ostatni film reżysera, "Domino", miał swą premierę w 2019 roku. Twórca "Czarnej dalii" rozpoczął wtedy prace nad dwoma nowymi projektami. Zdjęcia do "Sweet Vengeance" miały powstawać w Hiszpanii. Z kolei "Predator" był inspirowany sprawą Harveya Weinsteina. Reklama


Oba zapowiedziane filmy miały gotowe scenariusze i zapewnione finansowanie. Niestety, z powodu wydarzeń z 2020 roku zostały anulowane. De Palma nie zasugerował, by zapowiedziany w rozmowie z Vulture film był powrotem do któregoś z tych pomysłów.

Brian De Palma. Jeden z "cudownych reżyserów lat 70."


De Palma jest razem ze Stevenem Spielbergiem, George'em Lucasem, Francisem Fordem Coppolą i Martinem Scorsese jednym z twórców, którzy pojawili się w Hollywood w latach 70. XX wieku. Wybił się dzięki dreszczowcom, nawiązującym do twórczości Alfreda Hitchcocka.
Do jego najważniejszych dzieł należą "Carrie", "W przebraniu mordercy", "Człowiek z blizną", "Nietykalni", "Ofiary wojny", "Życie Carlita" i "Mission: Impossible".
Idź do oryginalnego materiału