W miniony weekend na mamuciej skoczni w słoweńskiej Planicy, z przytupem (Domen Prevc ustanowił nowy rekord świata w długości skoku), zakończył się tegoroczny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich.
Wielu polskich skoczków z pewnością będzie gwałtownie chciało zapomnieć o tym sezonie. W tym gronie znalazł się także Kamil Stoch, który zakończył zmagania na 31. miejscu w klasyfikacji generalnej. To najgorszy wynik trzykrotnego mistrza olimpijskiego od 2006 roku. Reklama
"Myślałem, iż proces odbyłem już do tej pory, a w tym sezonie będę zbierał profity" - mówił gorzko rozczarowany Stoch w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Potwierdziły się doniesienia ws. Stochów. Pora zrealizować wielkie marzenie
Niestety, rzeczywistość okazała się nieco bardziej brutalna. Całe szczęście nasz utytułowany skoczek może liczyć na wsparcie ukochanej żony Ewy Bilan-Stoch.
"Oczywiście jest taka osoba, którą jest moja żona. Potrzebowałem kogoś, kto pomoże mi przejść przez ten okres" - dodał Kamil w tym samym wywiadzie.
Para jest małżeństwem od 2010 roku. Chodzili do tej samej szkoły, jednak ich znajomość rozkwitła dopiero kiedy dorośli, a Ewa robiła akurat zdjęcia podczas jednych z zawodów narciarskich.
Jak się okazuje państwo Stochowie mają już plany na nadchodzące wakacje. Podczas tego urlopu będą chcieli zrealizować swoje wielkie marzenie.
"Marzy mi się taka dłuższa podróż i to marzenie wraz z moją Ewą zrealizujemy. Pojedziemy samochodem na kilkutygodniową wycieczkę. Chcemy objechać Hiszpanię i Portugalię" - wyznał Kamil Stoch "Przeglądowi Sportowemu".
Mamy nadzieję, iż ten czas odpoczynku okaże się owocny i już w kolejnym sezonie pan Kamil powróci w lepszej formie i udowodni, iż stać go jeszcze na dobre wyniki.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Żona Stocha już choćby nie musiała nic mówić. Kamil Stoch otwarcie to wyznał
Potwierdziły się plotki ws. Stocha. Żona miała rację