Lech Janerka w Warszawie: Głowa płonie, ale dystans i takt [RELACJA]

muzyka.interia.pl 2 tygodni temu
Ta trasa to nie jest promocja wyczekiwanej przez 18 lat nowej płyty. To raczej "the greatest". Ale czy to zarzut? A skąd. I choćby jeżeli ktoś twierdzi, iż jedyne dobre, co zrobił Janerka, to "Historia podwodna" (serio, słyszałam taką opinię, mam świadków), to również był zadowolony, bo "Historia podwodna" też była.
Idź do oryginalnego materiału