Katarzyna Zillmann i Janja Lesar otworzyły swoim tańcem siódmy odcinek programu "Taniec z gwiazdami". Ich hipnotyzująca, pełna namiętności i uczucia rumba jest kolejnym dowodem na niezwykły talent obu kobiet; para ponownie otrzymała od jurorów maksymalną ilość punktów.
Chwilę po występie kobiety zamieściły na Instagramie krótki filmik, w którym nie kryły poruszenia i dały upust emocjom.
"Kocham świat, kocham życie, kocham piękno, kocham wrażliwość" - mówiła przejęta Zillmann.Reklama
"Taniec z gwiazdami": lawina komentarzy po występie Zillmann i Lesar
Pod klipem zamieszczonym przez uczestniczki programu internauci podzielili się swoimi wrażeniami. Wiele osób przyznało, iż był to jeden z najpiękniejszych, najbardziej czułych i zmysłowych tańców w tej edycji programu.
"Janja kocham tą Twoją wrażliwość, czułość i empatię na drugiego człowieka. Dziękuję",
"Rozpoczęłyście ten odcinek z impetem! Prawdziwa rumba - pełna bliskości i emocji. A te zaszokowanie niektórych widzów? Pocałunki były już w 'You can dance' na scenie kilkanaście lat temu. Gratuluję tej gry aktorskiej bo mimo, iż macie dobre flow między sobą, to pewnie łatwo nie było",
"Dawajcie dalej, kochajcie się, kochajcie taniec, życie, ludzi. Przekazujecie coś bardzo ważnego i robicie to świetnie",
"Ja nie powiem nic, bo zabrakło mi słów, tchu i nie mogę się odnaleźć po tym występie. Dziękuję Wam!",
"Wasz taniec to manifest siły i wolności, ponad podzialami i cekinami. Dwie kobiety w jednym mocnym rytmie. Tu nie ma co dyskutować, rozmowa bez słów, nie mogłam od Was oderwać wzroku choćby na sekundę" - komentowali zachwyceni.
Nie wszyscy jednak podpisują się pod tymi zachwytami. Posłanka z ramienia PiS, Joanna Lichocka, grzmiała na swoim Facebooku po przejmującym popisie sportsmenki:
"Taniec z gwiazdami, pierwsza para LGBT w historii programu i ich 'Taniec'... Jak myślicie, ile otrzymały punktów? Niesmaczne, przykre, brak słów, a w dodatku oglądają to dzieci. Czy tak powinien wyglądać profesjonalny program taneczny, który oglądają najmłodsi?".
Warto jednak podkreślić, iż Zillmann i Lesar, wbrew informacjom we wpisie, nie tworzą pary LGBT; obie kobiety od dawna są w innych, stałych związkach. Wioślarka tworzy szczęśliwą relację z Julią Walczak. W rozmowie z Pomponikiem po emisji odcinka Zillmann opowiedziała o reakcji jej ukochanej na ten pełen czułości taniec.
"To jest teatr. Tu się dzieją niesamowite rzeczy, choreografia, cały ten taniec, no był bardzo sensualny. My jesteśmy bardzo szczere, rozmawiamy o różnych rzeczach, ona bardzo kibicuje całej misji, jaką mamy tutaj. To nie jest nic dziwnego, iż pary się tutaj całują" - mówiła.
Zobacz też:
Gorzkie słowa pożegnania. Jurorka komentuje zachowanie Kaczorowskiej

















