Lady Danbury ma historię stworzoną przez aktorki. Arsema Thomas opowiada nam, jak ją wymyśliły

serialowa.pl 1 rok temu

„Królowa Charlotta” przedstawiła nam historię tego, jak młoda Agatha Danbury stała się członkinią angielskiej socjety. Arsema Thomas opowiedziała nam, jak ona i Adjoa Andoh na własny użytek stworzyły jej rozszerzoną wersję.

„Królowa Charlotta” ma kilka kobiecych gwiazd, skupiając się co prawda przede wszystkim na młodej władczyni (India Amarteifio), ale nie zapominając też o przedstawieniu szerszego tła dla jej historii. A jego częścią jest młoda Agatha Danbury (Arsema Thomas), która pnie się po drabinie społecznej i dorasta, by stać się silną, decydującą o własnym losie kobietą, którą dobrze znamy z serialu „Bridgertonowie„.

Królowa Charlotta – Arsema Thomas o Lady Danbury

Serialowa miała okazję zamienić parę słów z Arsemą Thomas przed premierą „Królowej Charlotty”. Z ekipą serialu spotkaliśmy się na Zoomie w gronie europejskich mediów, a jednym z głównych pytań do Thomas – dla której to aktorski debiut – było to, jak bardzo, grając młodszą Danbury inspirowała się kreacją stworzoną przez Adjoę Andoh w „Bridgertonach”. Czy było to dla niej jakieś odniesienie czy też po prostu robiła swoje, nie zwracając uwagi na kultową wersję tej postaci, stworzoną przez starszą koleżankę?

— Myślę, iż na początku była pewna obawa, to uczucie, iż muszę zrobić dokładną kopię jej występu. A kiedy porozmawiałam z reżyserem, Tomem [Vericą], on powiedział – i bardzo głośno to podkreślił – iż ta postać jest moją własną postacią i iż powinnam uczynić ją całkowicie własną bez żadnych innych wpływów. I to dało mi pewność siebie w podejmowaniu decyzji w oderwaniu od tego, co zrobiła Adjoa w 1. i 2. sezonie „Bridgertonów”. Bo ostatecznie, wiesz, dwadzieścia lat temu ja też byłam zupełnie inna niż teraz – choćby dziesięć lat temu. Więc bardzo trudno było użyć jako odniesienia tego, co miało wydarzyć się za czterdzieści lat w przyszłości.

„Królowa Charlotta” (Fot. Netflix)

Aktorka przyznała jednak, iż odbyła głębszą rozmowę z Adjoą Andoh i iż razem omówiły historię swojej postaci, znacznie przy tym wychodząc poza scenariusze „Królowej Charlotty” i „Bridgertonów”. Jak się okazuje, Lady Danbury ma dość dobrze zarysowaną historię, której widzowie nie znają, a za którą odpowiadają obie aktorki.

— To, co było naprawdę pomocne, to rozmowa z Adjoą o tym, co wyobrażała sobie dla swojej postaci w wieku lat trzech, jedenastu, piętnastu oraz jak wyglądał jej ślub. Uzgadniając to wspólnie, czułyśmy się, jakbyśmy niemal tworzyły dla siebie oddzielny scenariusz, z małymi anegdotami, które wymyśliłyśmy, aby upewnić się, iż jest nić porozumienia między tymi dwiema kobietami. Ale też był to mój sposób na oddanie hołdu i szacunku dla całej pracy, którą wykonała Adjoa, budując tak naprawdę tę kobietę prawie z niczego i [zamieniając ją w] tę niesamowitą kobietę, którą jest w tych dwóch sezonach.

Arsema Thomas powiedziała nam również, iż bardzo istotną rolę w procesie ewolucji – czy też życiowej edukacji – Agathy Danbury odegrały kostiumy. Dopóki bohaterka jest tylko żoną swojego, znacznie od niej starszego, męża, wydaje się nie mieć własnej opinii. I to odzwierciedla także jej styl ubierania się, a adekwatnie brak stylu. Lady Danbury wydaje się nie mieć choćby pojęcia, jaki jest jej ulubiony kolor i co do niej pasuje, a co nie, bo po prostu nie istnieje jako oddzielna istota ludzka.

— To była jedna z moich ulubionych części całego procesu przygotowawczego, ponieważ Lyn Paolo, projektantka kostiumów, miała piękne szkice i całą historię kolorów dla Agathy. Bo widzicie ją w kolorach, których normalnie by nie założyła, jak bladoróżowy, żółty i złoty. A kiedy sezon zaczyna się rozwijać i widzicie, jak ona zaczyna stawać na własnych nogach i zyskuje własną sprawczość, widzicie ją w odważnych kolorach, w kolorach [które mówią, że] ona nie próbuje ukryć się w cieniu, ale jest tutaj, by być widzianą i słyszaną.

Więc kiedy twoje ubrania naśladują sposób, w jaki się czujesz i zachowujesz, to wszystko nawzajem przekazuje sobie informacje i w końcu staje się tą piękną pętlą sprzężenia zwrotnego, która sprawia, iż ona po prostu czuje się prawdziwa.

„Królowa Charlotta” (Fot. Netflix)

W dalszej części rozmowy Arsema Thomas przyznała, iż stworzyła specjalną playlistę z muzyką, której słuchała, aby bardziej wczuć się w swoją postać. Znalazła się na niej zarówno muzyka klasyczna, jak Debussy i Czajkowski, jak i współczesne raperki, np. Little Simz. Aktorka podzieliła się także osobistą historią: jej babcia była w aranżowanym małżeństwie, a kiedy wydano ją za mąż, miała zaledwie siedem lat.

Królowa Charlotta jest dostępna na platformie Netflix

Idź do oryginalnego materiału