Zwierzęta laboratoryjne odgrywają istotną rolę w różnego rodzaju badaniach i czasami wiąże się to z koniecznością ich transportu. Tym razem jednak jego przebieg był nietypowy. Do wspomnianego powyżej wypadku doszło we wtorek 28 października 2025 roku na autostradzie międzystanowej nr 59 w hrabstwie Jasper w stanie Missisipi, w USA. Zwierzęta były przewożone z Uniwersytetu Tulane w Nowym Orleanie. Służby podają, iż na wolności wciąż pozostaje jeden "uciekinier".
REKLAMA
Zobacz wideo Michał Kołodziejczak o hodowli zwierząt futerkowych: Trzeba zrobić tak, by zwierzęta były dobrze traktowane
Ucieczka małp z rozbitej ciężarówki. Zwierzęta wykorzystywano w badaniach laboratoryjnych
Jak informuje "The Guardian", do wypadku doszło około 160 kilometrów od stolicy stanu Jackson. Do tej pory nie jest jasne, co spowodowało wywrócenie się ciężarówki, ile dokładnie małp transportowano, do kogo należały, gdzie je przewożono i dlaczego. Na miejscu gwałtownie pojawiły się służby, ale część makaków zdążyła uciec. Początkowo podawano, iż mogą one stanowić zagrożenie dla ludzi.
Małpy ważą około 18 kg, są agresywne wobec ludzi i wymagają środków ochrony osobistej (PPE). Małpy są nosicielami wirusowego zapalenia wątroby typu C, opryszczki i COVID-19
- czytamy w poście opublikowanym na Facebooku przez Departament Szeryfa Hrabstwa Jasper. Jednocześnie zapewniono, iż Uniwersytet Tulane został poinformowany o zdarzeniu i wyśle pracowników po odbiór zwierząt, które pozostały w klatkach. Niedługo po tym komentarz opublikowała również sama uczelnia, rzucając więcej światła na zdarzenie.
Jedna małpa wciąż pozostaje na wolności. Uniwersytet Tulane odnosi się do sprawy
Uniwersytet Tulane zapewnił w oświadczeniu zamieszczonym na platformie X, iż przewożone zwierzęta nie są nosicielami, w związku z czym nie mogą przenieść żadnych chorób na ludzi. Badania potwierdzające, iż są wolne od patogenów, przeprowadzano niedawno. Ponadto uczelnia podkreśliła, iż nie jest właścicielem makaków. Były one jedynie przetrzymywane w ich placówce i przekazywane innym organizacjom badawczym w celu prowadzenia badań naukowych. Mimo to uniwersytet zobowiązał się do pomocy służbom. w tej chwili na wolności pozostaje jedna małpa.
Wszystkie zbiegłe małpy, z wyjątkiem jednej, zostały uśmiercone. Skontaktowaliśmy się z firmą zajmującą się utylizacją zwierząt, aby pomóc w rozwiązaniu tej sytuacji
- przekazano w ostatniej aktualizacji Departamentu Szeryfa Hrabstwa Jasper. Policja wciąż gromadzi informacje na temat zdarzenia i ma na bieżąco donosić o nowych ustaleniach.
Zobacz też: Leśnicy ostrzegają przed inwazją. Jest ich setki. "Ugryzienia wywołują często alergie"
Warto przypomnieć, iż do podobnego incydentu doszło niecały rok temu w Karolinie Południowej. Wówczas na wolność wydostały się 43 makaki królewskie, o czym szczegółowo pisaliśmy w poprzednim artykule. Wtedy jednak przyczyną było niedokładne zamknięcie drzwi przez jednego z pracowników laboratorium.
Źródło: facebook.com, x.com, theguardian.com
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.




