Kwiat Jabłoni – Pokaz slajdów – recenzja płyty

popkulturowcy.pl 1 rok temu

Kwiat Jabłoni zaprezentował wyczekiwany trzeci album studyjny. Pokaz slajdów to prawdziwy przegląd muzyczny, który zapowiadały dynamiczne single. Zespół nie produkuje jednak tylko kawałków, które będą dzień i noc lecieć w radiu. Kasia i Jacek Sienkiewicz jak zwykle nie stronią od refleksji, a wszystko to ubrane w ich charakterystyczny styl, który od 2018 roku nie wychodzi z mody.

Kwiat Jabłoni to najbardziej znany – jeżeli nie jedyny polski zespół umiejętnie łączący elementu folku i popu. W szeregu sukcesów znajdują się już dwa albumy studyjne czy chociażby płyta Wolne serca, która powstała w wyniku współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Naturalnie więc zainteresowanie trzecim albumem stopniowo rosło wraz z kolejnymi utworami promującymi krążek. Pokaz slajdów miał swoją premierę w piątek trzynastego – i wbrew zabobonom bynajmniej nie było to nieszczęście.

Tytuł płyty trafnie opisuje nam jej zawartość, ponieważ jest to istny przegląd różności. Kwiat Jabłoni ma za sobą wiele interesujących eksperymentów oraz współprac – podobnie jest także tym razem. Pięćdziesięciominutowy album składa się z bardzo różnych utworów. Najdynamiczniejsze trio stanowią single promujące płytę, ale to nie koniec. Pojawiają się także dużo spokojniejsze piosenki, jak na przykład Szczęśliwego Nowego Roku czy zamykający listę Kwiat w doniczce. Znalazło się też miejsce na obowiązkowy instrumental.

Mocno wyróżniają się nowe, zwracające uwagę elementy wokalne. Na pierwszy plan wybija się rozwój zespołu. Od pewnego czasu można było zaobserwować, iż Jacek Sienkiewicz zaczyna więcej śpiewać – Pokaz Slajdów zdaje się być momentem przełomowym tej drogi. Przyjemnie słucha się głosu Jacka, który staje na równi z głosem Kasi. Zmiana układu sił wypada niezwykle korzystnie, a harmonia śpiewu na głosy staje się jeszcze ciekawsza. Dzięki temu powstaje też przestrzeń na nieco inne brzmienie. Przykładowo, za każdym razem zaskakuje mnie utwór Zasnąłem na trawniku, który jest tak intrygująco inny, iż aż chce się zapytać: dlaczego?

Muszę też wspomnieć o kolaboracji z Igorem Herbutem, którego mam na oku od czasu udziału w projekcie Pieśni Współczesne. Fascynująca barwa głosu artysty mocno wpasowuje się w głosy Kwiatu Jabłoni. Co za udane połączenie! Wyszedł z tego piękny, poruszający utwór. Szkoda wręcz, iż tylko jeden – z chęcią posłuchałabym więcej, bo zestawienie tych twórców naprawdę wywołuje oszałamiający efekt. Oby więcej takich współprac.

Zespół słynie też z głębokich, refleksyjnych tekstów. Wcześniej przewijały się tematy związane z ekologią i wspólnym dbaniem o siebie. Trzecia płyta rozszerza ten drugi temat o szeroko pojęte relacje międzyludzkie. Utwory adresują uniwersalne obawy o rozłam oraz poczucie samotności, a artyści podchodzą do tego z dużym zrozumieniem i empatią.

Tak to jednak przy prezentacji slajdów bywa, iż trafiają się lepsze i gorsze. Podobnie w przypadku tego krążka, zdarzają się piosenki z lekkim zgrzytem. Nie do końca wiadomo, jaka stoi za nimi myśl, albo są źle wpasowanym momentem przestoju między dwoma zgranymi kawałkami. Może przekonam się do nich z czasem, ale póki co drażniły mnie takie lekkie, nic nie mówiące przerywniki.

Wciąż jednak Pokaz Slajdów to udany muzyczny eksperyment. Próbowanie nowych brzmień oraz większa równowaga wokalna Kasi i Jacka Sienkiewiczów okazują się opłacalnym ryzykiem. Płyta intryguje, a jej dynamika wraz z różnorodnością sugerują, iż znajdujące się na niej piosenki zostaną z słuchaczami na dłużej. Być może nie wszystkie utwory momentalnie przypadną nam do gustu (poza tym z Igorem Herbutem!), ale z pewnością znajdzie się coś, co chwyci każdego słuchacza.

Obrazek główny: Materiał prasowy.

Postaw nam kawę wpisując link: https://buycoffee.to/popkulturowcy
Lub klikając w grafikę
Idź do oryginalnego materiału