Nie da się ukryć, iż "Pytanie na śniadanie" ma pod górkę od czasu zmiany władzy w TVP. Zmiany były koniecznie, ale sposób w jaki przeprowadzała je Kinga Dobrzyńska nie zdobył aprobaty widzów. To odbiło się na wynikach oglądalności. Nowe pary prowadzących nie do końca okazały się trafione. Teraz wiemy już, iż nową szefową formatu jest Barbara Dziedzic. Zmiany przyszły szybko. Plotek jako pierwszy poinformował, iż para Joanna Górska - Robert Stockinger pożegnała się z programem. Na antenę powrócił Łukasz Nowicki. Jak te zmiany ocenia była szefowa "PnŚ" Joanna Kurska? Nie gryzła się w język.
REKLAMA
Zobacz wideo Dowbor jest szczęśliwa po powrocie do TVP. Mówi o misyjności
Kurska grzmi na prowadzących "PnŚ". "Straszne, zblazowane, nieszczere twarze"
Joanna Kurska bardzo krytycznie ocenia to, co wydarzyło się w "PnŚ" po zmianie władzy w TVP. W jej opinii program nie mógł być już gorszy. Winą obarcza przede wszystkim Kingę Dobrzyńską. - Każdy będzie lepszy od Kingi Dobrzyńskiej, niżej nie można było upaść, ktoś kto ją zatrudnił i doprowadził do upadku najchętniej oglądanego formatu śniadaniowego powinien za to odpowiedzieć! Ona również powinna zostać rozliczona ze swoich głupich pomysłów - powiedziała Plotkowi Kurska. Duet Górska - Stockinger także nie był zadowalający dla żony byłego prezesa TVP. - Para Górska-Stockinger, no cóż, esencja tej żałości, choć nie lubię mówić 'a nie mówiłam', ale, no niestety, mówiłam prawie rok temu, iż to straszne, zblazowane i nieszczere twarze. I tak długo to trwało, to katowanie widzów - stwierdziła Joanna Kurska
Kurska mówi o zniszczeniu TVP. "Idziemy po was"
Joanna Kurska w rozmowie z Plotkiem podkreśliła, iż zmiany są nieuniknione i konieczne. Co więcej, odgraża się nawet, iż nastąpią. - Jeszcze trochę prowadzących jest do wymiany. Nic lepszego, niż to co było w telewizji naszych czasów raczej im nie grozi, więc czekam na kolejne powroty prowadzących i pomysły z naszych czasów. Wierzę, iż wszyscy zapłacą za zniszczenie największej i nasilniejszej TVP przez hejterską koalicję 13-grudnia. Mogę śmiało powiedzieć - idziemy po was - dodała Joanna Kurska.