Głównymi bohaterami są pan Bonsch i Pani Margaret Kobald, którzy są sąsiadami. Pan Bonsch jest muzykiem od którego odeszła żona, zabierając dzieci. Z koeli Pani Kobald większość czasu spędza w domy, zajmując się ulubionymi różami w przydomowym ogródku i jest maltretowana przez męża. Sytuacja życiowa doprowadza ją do tego, iż pewnego dnia w jej głowie pojawia się drugie „ja”.
–Z pozoru można powiedzieć, iż fajnie przyjść na ten spektakl, żeby się pośmiać. Ale jest to także spektakl o przemocy, cichej przemocy w domach, o której rzadko się mówi – mówi Arkadiusz Cyran, reżyser „Kury na plecach”.
–Pani Kobalt jest kimś takim, kto szuka czegoś pozytywnego w całej tej trudnej sytuacji, w której się znalazła, ale w której też trochę nabroiła – opowiada Katarzyna Janekowicz, Margaret Kobald w spektaklu „Kura na plecach”, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
–Mam ogromną frajdę pracując nad tym tekstem, wspólnie z kolegami, z którymi to realizujemy. Natomiast ta sztuka jest bardzo trudna – dodaje Katarzyna Janekowicz, Margaret Kobald w spektaklu „Kura na plecach”, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu.
–Poprzez śmiech dochodzimy do sedna tego, o czym powinniśmy rozmawiać. To znaczy, w tym wypadku, ja chcę i moje współtowarzysze tej realizacji, aktorzy i realizatorzy. Nie robimy farsy, tylko czarną komedię o cichej przemocy w rodzinie, komedię zbudowaną na fantastycznej grze słownej. Fred Apke jest mistrzem piura – mówi Arkadiusz Cyran, reżyser „Kury na plecach”.
–Na razie to jest trzecia próba, więc zastanawiamy się w jakim to kierunku ma iść. Nie mniej jednak, marzy nam się chyba, żeby utrzymać taki bardziej ludzki kierunek, żeby to było jak najbliżej człowieka i choćby te złe rzeczy, żeby nie były tak ewidentne. Nic nie jest czarno-białe – mówi Andrzej Olejnik, mąż Margaret Kobald w spektaklu „Kura na plecach”, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
–Natomiast wolałbym, żebyśmy się skupili na uczuciu, nie zależnie od tego, kogo ono tutaj powiąże. To jest chyba fajne dla nas wszystkich i miłe do oglądania, jak się dwoje ludzi odnajduje i się zakochuje, mimo jakichś tam niesprzyjających warunków – dodaje Andrzej Olejnik, mąż Margaret Kobald w spektaklu „Kura na plecach”, aktor Teatru Polskiego we Wrocławiu.
Premiera ujrzy światło dzienne 14 lutego 2025 roku i odbędzie się na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego we Wrocławiu.