Kulturalnie polecamy i ostrzegamy. Polska w żałobie, w weekend bawimy się smutniej

polityka.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: mat. pr.


To jeden z czarnych weekendów w polskiej kulturze. Tych, kiedy liczy się nie rekordy frekwencji, tylko odwołania – ze względu na sobotnią żałobę narodową. I cień buntu przy okazji kolejnych odgórnych nakazów. Ogłoszona przez prezydenta Andrzeja Dudę żałoba narodowa w dniu pogrzebu papieża Franciszka sama z siebie nie odbiera nikomu prawa do śmiechu czy zabawy. Nie zabrania też organizacji imprez masowych – takie ograniczenia może zarządzić rząd (MSWiA ich nie ogłosiło), mogą je też wprowadzać lokalnie wojewodowie. Ale choć hasło żałoby narodowej w tej odsłonie odnosi się głównie do pewnych zewnętrznych symboli (opuszczenie flag do połowy masztu) i ogólnego szacunku dla zmarłej osoby, odwołano lub ograniczono dużą część wydarzeń kulturalnych.

W myśl powtarzanej w pandemii zasady: branża rozrywkowa jest pierwszą, którą się zamyka. To artyści ostatecznie odczuwają to najmocniej. I to z ich strony posypały się najmocniejsze oskarżenia. Joanna Szczepkowska pisała więc o możliwym naruszeniu konstytucji: „Nie można narzucać żałoby narodowej z powodu odejścia głowy konkretnego Kościoła, konkretnej religii”. A Związek Zawodowy Muzyków RP zwrócił się do premiera Donalda Tuska z otwartym apelem o „stworzenie mechanizmów rekompensat dla osób pracujących w sektorze kultury, które zostają pozbawione możliwości pracy ze względu na decyzje o charakterze państwowym takie jak np. ogłoszenie żałoby narodowej”.

Czytaj też: Argentyna mówi Franciszkowi „adios”. Tu nie ma lukru, widać pęknięcia

Bunt konserwatystów

Co na to same masowe imprezy? Organizatorzy odbywającego się w Poznaniu festiwalu Next Fest ogłosili rezygnację z „aktywności o czysto rozrywkowym i plenerowym charakterze” w dniu żałoby.

Idź do oryginalnego materiału