Serial „Stawka większa niż życie” od lat fascynuje, obejrzało go ponad miliard widzów. Wystąpiło w nim 700 aktorów, wielu przeszło do legendy. Postać Hansa Klossa, agenta J-23, polskiego szpiega w niemieckim wywiadzie — Abwehrze stała się symbolem sprytu i odwagi. Wielu zastanawia się, czy taka postać mogła istnieć naprawdę. W kontekście tych rozważań często pojawiają się dwa nazwiska.
Czy Kazimierz Leski to Hans Kloss?
Kazimierz Leski, pseudonim „Bradl”, był polskim inżynierem, żołnierzem i szpiegiem, który podczas II wojny światowej wykazywał się niezwykłą odwagą i sprytem. Przebrany za – uwaga! - niemieckiego generała, podróżował po okupowanej Europie, przekazując cenne informacje aliantom. Jego działalność szpiegowska była tak skuteczna, iż przez długi czas pozostawał nieuchwytny dla niemieckiego wywiadu. Po wojnie został aresztowany przez komunistyczne władze i spędził kilka lat w więzieniu. Zawodowo był specjalistą od budowy okrętów. Przed II wojną uczestniczył m.in. w projektowaniu okrętów podwodnych "ORP Sęp" i "ORP Orzeł", które budowano na zamówienie polskiej marynarki wojennej. Po wojnie, gdy wyszedł z więzienia także pracował m.in. w stoczniach. Zmarł w 2000 roku. Życie dopisało do jego bohaterskich, burzliwych losów tragiczny epizod. Jego syn Krzysztof Leski — znany dziennikarz został w 2019 roku brutalnie zamordowany przez współlokatora Łukasza B., któremu pozwolił u siebie pomieszkać.
Postać Stanisława Kalickiego, który wciela się w agenta Abwehry Hansa Klossa, choć fikcyjna, wykazuje wiele podobieństw do Kazimierza Leskiego. Obaj działali jako podwójni agenci, posługiwali się fałszywymi tożsamościami i przemieszczali się po okupowanej Europie, wykonując niebezpieczne misje. Choć twórcy serialu nigdy oficjalnie nie potwierdzili, iż Kazimierz Leski był pierwowzorem Klossa, wiele wskazuje na to, iż także jego historia mogła wpłynąć na kształtowanie postaci agenta J-23. Ale też inny niezwykły człowiek mógł inspirować historię o słynnym agencie J-23. Zresztą kogo ciekawią kulisy i różne tropy "Stawki..." może sięgnąć po książkę Macieja Replewicza "Stawka większa niż kłamstwo", wyd. Fronda, Warszawa, 2015 rok.
- ZOBACZ TEŻ: Polacy śpiewają ją od lat, ale nie znają jej prawdziwej nazwy. Ten hit PRL-u ma drugie oblicze
W czasie wojny bohater, potem trener, pierwszy dyrektor Stadionu Śląskiego
Mikołaj Beljung udawał dwóch niemieckich oficerów, zdobywał dla AK dokumenty, pieniądze i broń. Nigdy nie wpadł. Był polskim szpiegiem w niemieckim mundurze, po wojnie trenerem i pierwszym dyrektorem Stadionu Śląskiego, właścicielem węgierskiej restauracji na Mariackiej w Katowicach. Według wspomnień wielu osób był jedną z ważnych postaci dla tworzenia wizerunku Hansa Klossa. Nazywano go zresztą śląskim kapitanem Klossem. Ojciec Mikołaja był z pochodzenia Francuzem, matka – siedmiogrodzką Niemką. On sam formalnie był siedmiogrodzkim Węgrem i posiadał obywatelstwo węgierskie. Naprawdę nazywał się Miklós Beljung. W konspiracji odgrywał role dwóch niemieckich osobistości: SS-Obersturmführera Karla Heimbacha i Petera Androna, wiedeńskiego przemysłowca. Zdobyte pieniądze trafiały do kasy AK, kupowano za nie między innymi broń. Zmarł w Katowicach w 1974 roku.
Wzorem dla postaci Hansa Klossa mógł być także słynny agent Jej Królewskiej Mości James Bond, w PRL-u filmy z Bondem było co prawda zakazane, ale scenarzyści "Stawki..." znali je. Wśród inspiracji przy tworzeniu postaci wymieniany jest także radziecki agent w niemieckim mundurze Nikołaj Kuzniecow. Jednym z pierwowzorów miał być też komunista Artur Albert Ritter Jastrzębski, który pracował dla radzieckiego wywiadu. Jako szpieg przeniknął m.in. do niemieckiej policji i wojska. Przeprowadził wiele brawurowych akcji, ale był jednym z tych, którzy zwalczali Armię Krajową, przekazał archiwum AK w ręce Gestapo.

Fenomen „Stawki większej niż życie”
Serial „Stawka większa niż życie” zyskał ogromną popularność w Polsce i za granicą. Stanisław Mikulski, który grał Hansa Klosa stał się idolem, jednym z najpopularniejszych aktorów. Postać Hansa Klossa stała się ikoną popkultury. Ludzie tak go pokochali, a wraz z nim Stanisława Mikulskiego, iż chcieli, by to ten aktora wcielił się w innego polskiego bohatera Andrzeja Kmicica w "Potopie". Twarz Stanisława Mikulskiego została wykorzystana także w komiksie Kapitan Kloss i w podobiźnie agenta w dawnym Muzeum Hansa Klossa, w Katowicach.
Słynne dialogi i słynne piękności Stawki…
Początkowo do roli Hansa Klossa brano pod uwagę Ignacego Gogolewskiego i Andrzeja Maya. Ale ostatecznie powierzono ją Stanisławowi Mikulskiemu, a zdecydował o tym reżyser „Stawki większej niż życie” Janusz Morgenstern. Aktor świetnie prezentował się w mundurze, był "nieograny". Innym aktorem, któremu serial przyniósł ogromną sławę był Emil Karewicz. Grał on gestapowca SS- Sturmbannführera Hermanna Brunnera. Powtarzano dialogi między nim i Klossem.
Słynne: „Rączki, rączki, Kloss” - mówił Brunner, któremu zdawało się, iż już, już nakrył szpiega. „Nie ze mną te numery Brunner”, odpowiadał Hans (w serialu słowa te brzmiały dosłownie: „Takie sztuczki nie ze mną”). Poza tym każdy wie, iż „Najlepsze kasztany są na placu Pigalle” i iż „Zuzanna lubi je tylko jesienią”. W „Stawce większej niż życie” debiutowało wielu aktorów, m.in. Jerzy Trela czy Marian Dziędziel. W epizodach wystąpili reżyser Krzysztof Kieślowski — był partyzantem z oddziału Bartka. Zagrał także operator Sławomir Idziak – był partyzantem w odcinku „Wielka wsypa”. U boku Klossa pokazały się najpiękniejsze aktorki: Irena Karel, Iga Cembrzyńska, Wanda Koczeska, Beata Tyszkiewicz, Aleksandra Zawieruszanka, Barbara Brylska.
„Stawka większa niż życie” — zanim stała się serialem, była pokazywana jako teatr telewizji
„Stawka większa niż życie” odniosła niebywały sukces. Serial ukazywał realia okupowanej Europy, działania wywiadu i złożoność wojennych losów. Dzięki charyzmatycznym postaciom i wciągającej fabule, a także świetnej reżyserii Janusza "Kuby" Morgensterna i Andrzeja Konica ( każdy z nich miał swoje odcinki) serial zyskał status kultowego i do dziś cieszy się popularnością wśród widzów. Nie można też zapomnieć o znakomitej muzyce Jerzego Matuszkiewicza, scenarzystami byli Andrzej Szypulski i Zbigniew Safjan. "Stawka..." zadebiutowała jesienią 1968 roku.
Serial, który powstał w PRL-u miał swoje ograniczenia. Hans Kloss to agent związany z komunistycznym podziemiem. jeżeli inspiracją dla jego losów był Kazimierz Leski to w zawoalowany sposób, bo oficjalnie Kloss nie mógł mieć nic wspólnego z AK. Nie pada słowa o Powstaniu warszawskim, Amerykanie są oczywiście okropni, zgodnie z wymogami ówczesnej propagandy. Serial miał mieć wydźwięk antyniemiecki i antyamerykański i tak się stało. Mało kto też dzisiaj pamięta, iż "Stawka większa niż życie" zanim stała się telewizyjnym serialem była pokazywana jako teatr telewizji grany na żywo, w 1965 roku.
Teraz "Stawka większa niż życie" emitowana będzie od 12 czerwca w Kino Polska i w TVP2 - tu od poniedziałku do czwartku, o godzinie 21.05. Jak mówiono w serialu, agent J-23 znowu nadaje.
- SPRAWDŹ TAKŻE: Zmienili zakończenie, bo było za prawdziwe. Ten film z PRL-u ukryto na lata
