Jimmy Choo Archive: 1997–2001 to kapsułowa kolekcja, która rozgrzeje serca wszystkich fanek „Seksu w wielkim mieście”. Brytyjska marka z rozmachem celebruje swoje korzenie, wznawiając osiem kultowych modeli z początków swojej działalności. Wśród nich nie mogło zabraknąć legendarnych szpilek, które Carrie Bradshaw wyniosła do statusu ikony!
ZOBACZ TAKŻE: Cannes 2025: Najpiękniejsze kreacje gwiazd z ceremonii zamknięcia 78. Festiwalu Filmowego
„Zgubiłam Choo!” — czyli jak jeden but przeszedł do historii mody
Miłośniczki serialu doskonale pamiętają ten moment: premiera trzeciego sezonu „Seksu w wielkim mieście”, rok 2000. Carrie Bradshaw biegnie na prom, gubi but. Prom odpływa, a ona z rozpaczą krzyczy: „Zgubiłam Choo!”.
To nie był zwykły but. To pastelowo-fioletowy obcas od Jimmy Choo, który przeszedł do historii popkultury.
Powrót do przeszłości: osiem modeli, które znów skradną scenę
Z okazji 30. rocznicy powstania marki, Jimmy Choo wydaje kolekcję Archive: 1997–2001, będącą ukłonem w stronę pierwszych pięciu lat działalności. Wśród modeli znajdziemy między innymi 72138 — dokładnie ten sam, który nosiła Carrie. Wykonany z miękkiego liliowego zamszu i ozdobiony piórami na pasku, jest kwintesencją stylu przełomu wieków: odważny, kobiecy, nieco szalony, ale absolutnie nie do podrobienia.

CZYTAJ TEŻ: Birkin to nie wszystko! Poznaj 5 torebek, które w 2025 roku przyniosą zysk większy niż złoto
Dyrektor kreatywna marki, Sandra Choi, podkreśla, iż przy projektowaniu kapsułowej kolekcji czerpano z DNA marki: „Patrząc na te modele, dostrzegłam idee, które są przez cały czas istotne dla Jimmy Choo dzisiaj — wieczne wartości glamour, kobiecości, połączone z produkcją i rzemiosłem”.
Gdzie kupić kapsułową kolekcję Jimmy Choo?
Nowa — a adekwatnie nostalgicznie odświeżona — kolekcja jest już dostępna online oraz w wybranych butikach stacjonarnych w Stanach Zjednoczonych. Dla tych, którzy chcą poczuć się jak Carrie na ulicach wielkiego miasta, to idealna okazja, by dosłownie wejść w jej buty!
Jimmy Choo udowadnia, iż klasyka nigdy nie wychodzi z mody. A kiedy łączy się ją z odrobiną serialowej magii i wspomnień z czasów, gdy moda była manifestem osobowości, efekt może być tylko jeden - zachwyt!



