Za nami 5. sezon „Kulawych koni”, a finał zapowiedział spore zmiany w kolejnej serii. Czego możemy się spodziewać? O tym opowiedział jeden z aktorów. Uwaga na spoilery.
5. sezon serialu „Kulawe konie” dobiegł końca, a w finale widzieliśmy, iż za chwilę może dojść do ważnej zmiany „na szczycie”. Czyżby Diana Taverner (Kristin Scott Thomas) w końcu miała objąć pozycję, do której aspirowała od samego początku?
Kulawe konie sezon 5 – ważna zmiana w agencji
W finale nie mogliśmy narzekać na brak wrażeń. Nie dość, iż River (Jack Lowden) najwyraźniej chce opuścić agencję, to jeszcze Jackson Lamb (Gary Oldman) zaszantażował Claude’a Whelana (James Callis), by ten zrezygnował ze swojego stanowiska szefa MI5. Czy Taverner rzeczywiście przejmie je od 6. sezonu?
— Wchodząc w kolejny sezon z Taverner na najwyższym stanowisku, sprawiamy, iż znalazła się ona w sytuacji, w której ma wszystko, czego pragnęła, wszystko, o co zabiegała i co knuła – mówił Christopher Chung, czyli ekranowy Roddy Ho w rozmowie z Radio Times, potwierdzając tym samym znaczenie cliffhangera z finału.
„Kulawe konie” (Fot. Apple TV+)Kontynuując swą wypowiedź gwiazdor „Kulawych koni” zasugerował, iż zmiana stanowiska najpewniej nie oznacza nic dobrego. Jak wpłynie na Taverner władza związana ze stanowiskiem?
— interesujące będzie więc zobaczyć, czy władza absolutna rzeczywiście deprawuje. Myślę, iż to naprawdę dobry moment na taki cliffhanger dla widzów. Teraz gdy ona ma już ręce na kierownicy, dokąd to poprowadzi? – pyta gwiazdor hitu Apple TV+
Jeśli chcecie dowiedzieć się, co o nowej odsłonie hitu sądzi Serialowa, koniecznie przeczytajcie naszą opinię: Kulawe konie sezon 5 – recenzja. Interesuje was, jak długo może potrwać serial? Rzućcie okiem, ile będzie sezonów „Kulawych koni” – twórcy mają całkiem ambitne plany.
