Restauracja Nasze Smaki z Koronowa to dziś Bistro Gęsiarka. W czwartek można było zobaczyć, jak najpierw Magda Gessler prawie udusiła się mięsem, a po rewolucji stwierdziła, iż to w Koronowie jest najlepsza duszona gęś w Polsce.
Na początek programu przedstawiono miejsce akcji. – Koronowo to miasto na Kujawach, położone nad Brdą i nad malowniczym zalewem 30 kilometrów od Bydgoszczy. Miejscowość liczy nieco ponad 10 tysięcy mieszkańców, których do budynku dawnej rzeźni od kilku lat próbuje przyciągać do restauracji Nasze Smaki – wyjaśniał lektor.
Właścicielem restauracji jest 26-letni Mike. Wbrew pozorem, mężczyzna urodził się w kraju nad Wisłą i jest synem Anety oraz Jarosława. – No moje imię to do dzisiaj niewyjaśniony przypadek. Tacie po prostu odbiło – opowiada ze śmiechem młody restaurator, natomiast ojciec tłumaczy, iż inspiracją był Mike Tyson, aby syn był mocny i silny.
Mike postawił jednak na gastronomię, a nie boks. Sześć lat temu zatrudnił się jako kelner w innej restauracji. Pracował tam trzy lata i postanowił otworzyć swój lokal. Na początku był sukces i pierogi schodziły jak ciepłe bułki, ale z czasem popularność spadła i w niewielkiej miejscowości nie było dostatecznego zainteresowania. Do oferty dodano wówczas dania mięsne, ale to nie chwyciło.
– Miesięczny koszt utrzymania lokalu to jakieś 50 tysięcy. Nie wydaję pieniędzy na nic oprócz wypłat i rachunków. Dla mnie mało co zostaje – mówił Mike.
Za przygotowanie potraw w Restauracji Nasze Smaki odpowiadała 32-letnia Daria, która dużo uwagi poświęcała temu, jak podawane dania wyglądają. Okazało się jednak, iż o ile sposób podania prezentował się okazale, tak ze smakiem było o wiele gorzej. Gdy Gessler poprosiła o chleb do sielawy, okazało się, że… w całym lokalu nie ma pieczywa, bo przystawki słabo schodzą. – Wy sobie jaja robicie – mówiła coraz bardziej rozgoryczona Gessler, dziwiąc się, iż jest zielony puder, a nie ma chleba.
Smak ryby nie zachwycił restauratorki. Podobnie było z rosołem, w którym mięso było bardzo twarde. – Są goździki, chyba cynamon. Są wszystkie smaki tylko nie mięsa – recenzowała. Następnie żurek nie zachwycił, ale kwaśnica była dobra. Czarę goryczy przelała jednak gęś z bułeczką bao-bao.
– Nie ma smaku. To jest jakiś koszmar, wygląda jak duży grzyb i śmierdzi – mówiła Gessler, która następnie poprosiła, aby gęś nałożyć też kelnerce. Po skosztowaniu pracownica przyznała, iż gęsi nie idzie połknąć i musiała wypluć mięso na serwetkę.
Konflikt z szefową kuchni
Pani Daria przebieg recenzji nazwała absurdem. – Ustawka, wszystko wymyślone. Ja jestem pewna, więc nie muszę się denerwować – mówiła kucharka. Tymczasem Magda Gessler po wyjściu z lokalu stwierdziła, iż Restauracja Nasze Smaki w Koronowie to „przerost formy nad treścią”.
Następnego dnia słynna restauratorka pojechała do pobliskiego centrum handlowego, aby spytać, co o restauracji sądzą mieszkańcy. Wielu z nich twierdziło, iż jedzenie znacznie się pogorszyło od czasów, gdy serwowano tylko pierogi. Jedna z pań poleciła za to schabowego. Podczas kolejnej wizyty w lokalu Gessler poprosiła więc o kotlet. Gdy zobaczyła sposób podania posiłku, nie kryła zdumienia. – Ta kobieta fruwa jakimś sputnikiem po niebie, choćby ze schabowym – stwierdziła, prosząc o dodatkowy talerz, bo na jednym nie mogła wygodnie pokroić mięsa.
– Po prostu pracowałam w takich miejscach, gdzie mieliśmy pewien poziom i wydawaliśmy dobrze jakościowo – odpowiadała szefowa kuchni. – Wydaje mi się, iż ty nie masz najgorszego smaku, ale masz braki w wiedzy, które robią dziury w tej kuchni. Te połączenia nie są dobre i ludzie boją się tego miejsca, tych innowacji, zaskakujących składników. W takich miejscach jak Koronowo można dużo ciekawiej zatopić się w głąb historii polskiej kuchni – tłumaczyła Gessler.
Szefowa kuchni odpowiadała, iż przecież w lokalu jest gęsina, ale Gessler nie zostawiła suchej nitki na mięsie:
– To było niejadalne, prawie się udusiłam, kelnerka też. Wszystkie mięsa są nie do połknięcia, robią się jak ścierka, jakby ktoś zaklajstrował gardło – mówiła restauratorka.
– Dlaczego pani kłamie? – pytała coraz bardziej roztrzęsiona pani Daria.
– Dario, uspokój się. Schabowy jest bardzo dobry. Są rzeczy, które dobrze czujesz, ale niepotrzebnie chcesz wyjść ponad to – uspokajała Gessler, która później stwierdziła, iż musi oduczyć szefową kuchni efekciarstwa. Ta pozostała urażona. – Nie trzeba mnie obrażać od razu. Przez takie słowa będę teraz pośmiewiskiem wśród kolegów z branży – żaliła się koleżankom.
Restauracja Nasze Smaki to teraz Bistro Gęsiarka
Test czystości kuchni wypadł pomyślnie, więc można było rozpocząć rewolucję. Magda Gessler zabrała załogę restauracji do zaprzyjaźnionej, ekologicznej hodowli gęsi, gdzie właściciel i pracownicy zobaczyli, jak dobrze i po domowemu można przygotować mięso.
Po powrocie restauratorka przedstawiła swój pomysł na zmiany. – Dekoracja będzie polegała na tym, iż wszędzie będzie gęś. Nazwa restauracja to będzie totalna bomba – Bistro Gęsiarka – zapowiedziała Gessler. Właściciel był zachwycony. Gorzej z szefową kuchni. – Tak średnio mi się podoba. Myślałam, iż coś mnie zaskoczy, czegoś się nauczę. A tak naprawdę, to miałam w karcie i żołądki, i kaczkę i gęś, więc jakby nic nowego. Tylko ta gęś w całości, o którą boję się, iż nie będzie schodzić – mówiła pani Daria.
Aby zachęcić mieszkańców Koronowa do odwiedzenia nowej restauracji, Mike wraz z kelnerkami wybrał się z poczęstunkiem, serwując mus z gęsi z galaretką z pomarańczy i drożdżówką z lukrem cytrynowym.
Kolacja z przygodami
Podczas kluczowego dla powodzenia rewolucji wieczoru nie wszystko poszło zgodnie z planem – dla niedawno poznanych hodowców gęsi zabrakło stolika, obsługa zapomniała zabrać głębokie talerze ze stołów, a podczas otwierania wina okazało się, iż restauracja nie ma kieliszków. Ostatecznie alkohol trzeba było nalać do szklanek. Co jednak najważniejsze, jedzenie smakowało wyśmienicie.
– Teraz po tej kolacji wierzę w sukces restauracji – mówiła szefowa kuchni.
Bistro Gęsiarka najlepsza w Polsce
Po kilku tygodniach Magda Gessler ponownie przyjechała do Koronowa, aby sprawdzić, co wydarzyło się pod jej nieobecność. Zamówiła pate de foie, kacze wątróbki, rosół na gęsinie oraz udo z gęsi confit. Była też rozczarowana, iż nie można od razu zamówić całej gęsi, ale trzeba zrobić to z jednodniowym wyprzedzeniem.
– Wprowadziliśmy taką zasadę, żeby technicznie było łatwiej. Nie mamy tyle sprzętu. Potrzebny byłby dodatkowy piec, aby wydawać taką gęś – tłumaczyła pani Daria. Okazało się jednak, iż na przyjazd Magdy Gessler gęś została przygotowana. Znalazł się też deser – naleśnik a la Gundel.
– Dania miały różne błędy, ale ogólnie mówiąc, jest to restauracja na bardzo wysokim poziomie. Nie wiem, czy w Warszawie jest taka dobra restauracja z gęsiną – chwaliła Gessler, która na koniec zwróciła się do widzów. – Tu skrywa się najlepsza w Polsce gęś z pieca. Mam nadzieję, iż tu traficie – zachęcała.
Odcinek przez cały czas można obejrzeć w serwisach MAX oraz Player. w tej chwili w telewizji TVN pokazywany jest już 30 sezon Kuchennych Rewolucji. W ostatnich latach Magda Gessler upodobała sobie województwo kujawsko-pomorskie. W 2023 roku po raz pierwszy w historii programu przyjechała do Bydgoszczy, zmieniając Gusto w Dzikowisko. W tym samym sezonie odwiedziła też Żnin, gdzie po jej wizycie powstał Bar Mój Schaboszczak. W 29 sezonie Kuchenne Rewolucje zagościły w Toruniu – Bistro PodNiebienie oraz we Włocławku – Kacze Sekrety.