Sandra Kubicka od lat dzieli się przemyśleniami w mediach społecznościowych. Zarówno tymi dotyczącymi życia prywatnego, jak i zawodowego. Tym razem influencerka, zainspirowana jednym z komentarzy w sieci, postanowiła odnieść się do kwestii zarobków. Przekonuje, iż nie wszystkie gwiazdy są tak bogate, jak nam się wydaje.
REKLAMA
Zobacz wideo Sandra Kubicka rozprawia o zarobkach gwiazd
Sandra Kubicka rozprawia o pieniądzach. Tyle zarabia się w show-biznesie
Jak podkreśliła Kubicka na relacji na Instagramie, ma znajomych, którzy pracują na etatach. Zauważyła jednak, iż wielu osobom wydaje się, iż celebryci są niezwykle bogaci i sporo zarabiają. - Jest coś takiego w Polsce, ja nie wiem, skąd to się wzięło, iż ludziom się wydaje, iż wszystkie osoby, które są w internecie albo w telewizji, to milionerzy. To jest dla mnie hit - stwierdziła na wstępie. - Jak ja sobie siadam i gadam na przykład wieczorami czy przy kolacji ze znajomymi, mówię im, jakie są zasady, jak się chodzi do śniadaniówek. Śniadaniówki nie płacą. Albo jakie są faktycznie stawki niektórych osób - mówiła.
- Ja nie mówię, iż mało się zarabia. Nie no, dużo się zarabia, ale to nie do końca jest tak, iż to jest stabilne i za 20 lat to będzie przynosiło zyski. o ile dobrze się pokieruje, zainwestuje swoje pieniądze, pokieruje się swoją karierę, otworzy się swoją firmę, w którą można ładować pieniądze i ona hula - to tak - przyznała modelka. - Ale ja mogę na jednej ręce zliczyć osoby z show-biznesu, które widzicie w telewizji i na socialach, które mają swoje firmy i są one rentowne. I iż ci ludzie są ustawieni - dodała.
Znam masę ludzi w show-biznesie, którzy wiem, iż są w ciężkiej sytuacji finansowej, a wydaje się, iż życie jak w Madrycie. Także nie ma co oceniać książki po okładce, naprawdę
- podsumowała gwiazda.
Sandra Kubicka zareagowała na wieści o rozwodzie. Ma jasne zdanie na temat mediów
10 grudnia Pudelek przekazał, iż Sandra Kubicka i Aleksander Baron jednak się rozwodzą. Celebrytka w przesłanym do redakcji Plotka oświadczeniu, które następnie opublikowała również w mediach społecznościowych, zaznaczyła, iż nie chce dzielić się szczegółami dotyczącymi całej sprawy. "Rozumiem zainteresowanie mediów, jednak sprawy mojego życia prywatnego i rodzinnego chciałabym zachować poza przestrzenią publiczną" - napisała. "Są to kwestie osobiste, które nie były i nie są przekazywane mediom z mojej inicjatywy ani za moją zgodą" - podkreśliła dosadnie.







