Wodzenie niedźwiedzia – określane także berami albo kluczeniem bera – to znana opolska tradycja. Polega na przejściu przez wieś (czasem także przez dzielnice większych miast), kolorowego korowodu z misiem na czele.
Wesoła ekipa przebierańców odwiedza mieszkańców i składa im życzenia, zaprasza gospodynie do tańca z misiem, co ma przynieść pomyślność w nowym roku. Po drodze „policja” kontroluje także losowo napotkanych kierowców.
Kuba Wojewódzki w Szczedrzyku trafił na misia
– Nie inaczej było tym razem. Ale jakie było nasze zdziwienie, gdy z zatrzymanego samochodu wyszedł sam Kuba Wojewódzki! – relacjonuje Andrzej Jakubiec, prezes OSP w Szczedrzyku, które od dekad z powodzeniem organizuje wodzenie niedźwiedzia w gminie Ozimek.
– Okazało się, iż pan Kuba przejeżdżał przez Szczedrzyk. Nasze spotkanie było zupełnie przypadkowe. Był zaskoczony, tym co się dzieje na ulicy. Z dużym zainteresowaniem pytał, co to za tradycja i na czym polega.
Znany dziennikarz, satyryk i publicysta, prowadzący bijący rekordy popularności talk-show „Kuba Wojewódzki”, uniknął wlepienia symbolicznego mandatu od przebierańców.
– W zamian poprosiliśmy o wspólne zdjęcie, na co od razu się zgodził – opowiada prezes OSP.
– To było naprawdę miłe spotkanie, bez żadnego gwiazdorzenia. Cieszymy się, iż o naszej pięknej i starej tradycji dowiedział się ktoś tak bardzo sławny. Pan Wojewódzki obiecał, iż o naszej zabawie napisze na swoich social mediach.
I jak obiecał, tak zrobił, bowiem po szczedrzyckim spotkaniu jest ślad na Instagramie Kuby Wojewódzkiego: „Dziś moi znajomi robią zbiórkę na jeszcze lepszy wóz strażacki” – napisał dziennikarz.
W zabawie udział wzięło 16 strażaków z OSP ze Szczedrzyka. W ramach kwesty zbierali na doposażenie nowego samochodu lekkiego.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.