Czasem trzeba odbyć wiele lekcji, by wyjść na prostą. Brak dobrego kontaktu z ojcem, wejście w świat używek, problemy z agresją – wszystko to spotkało bohatera nowego odcinka „Życia od nowa”. Kuba Nowaczkiewicz opowiedział VIVIE.pl o tym, jak odnalazł siebie, jak spłacił dług wobec bliskich i z czym musiała radzić sobie jego babcia. To osoba, która zajmuje w sercu sportowca wyjątkowe miejsce.
Babcia Kuby Nowaczkiewicza – historia ich relacji
Tak samo jak dobrze walczył w ringach MMA, tak samo wziął się za swoje życie. Ale zanim zrozumiał, iż warto odrzucić to, co złe, musiało minąć trochę czasu. „Ja święty nie jestem, zdarzyło mi się i spożyć narkotyki twarde, dużo pić, ja bardzo dużo melanżowałem. Tak się działo, bo nie miałem kontroli nad życiem. Miałem 19 lat i wszystko mi się zawaliło”, opowiadał twórca internetowy Joannie Przytakiewicz i dodawał, iż na wszystkie jego występki patrzyła babcia. Choć nie wszystko zawsze rozumiała.
„Poza moją mamą jedyny jeszcze bardziej ciepły człowiek to jest moja babcia, czyli mama mojej mamy. Ale babcia nie wiedziała o niczym, co się dzieje u mnie w życiu. Babcia tylko odbierała mandaty i pisma sądowe, które przychodziły na adres, na którym byłem zameldowany”, słuchaliśmy w cyklu „Życie od nowa”.
Bliscy Kuby wraz z jego ewolucją zmagali się z różnymi emocjami. „Pamiętam te wszystkie słowa koleżanek mojej mamy, nauczycieli, każdą wywiadówkę… Moja mama musiała często zostawać po, bo ja to byłem ogólnie trochę odjeb*ny. Na przykład rzucałem ławką na lekcji; mówiłem, iż ja wychodzę, iż nie będę z nauczycielką siedział. To potwierdzą wszyscy ludzie, którzy chodzili ze mną do szkoły. Miałem duży problem z agresją. Więc w całym życiu to musiała się o mnie nasłuchać i moja mama, i moja babcia też”.
Dziś Kuba Nowaczkiewicz prowadzi spokojne życie. Dzięki swojej pracy zarobił też na tyle, iż mógł podziękować swoim bliskim za lata wsparcia. Swojej mamie kupił dom, babcię napawa dziś dumą. „Doszliśmy do takiego etapu, iż teraz podczas Wielkanocy szedłem babcią z działki i ludzie podbiegali do nas, robili sobie ze mną zdjęcia. Babcia nie mogła uwierzyć. Potem pokażę Ci jej zdjęcia”, mówił Kuba do prowadzącej Joanny Przetakiewicz. „Barbara to jest debeściak”, podsumował.
Więcej dowiesz się, oglądając zapis całego spotkania.
SPRAWDŹ TEŻ: Jolanta Kwaśniewska nie wytrzymała. „Zmarnowane 10 lat”. Miażdżąca ocena Agaty Dudy