Którzy mężczyźni boją się silnych kobiet?

kobietytomy.pl 2 tygodni temu

Mówi się, iż mężczyźni boją się silnych kobiet. To nieprawda. Niektórzy się boją, ale nie wszyscy. Dzisiaj o tych, którzy się jednak boją. O mężczyznach, których silne, przebojowe kobiety przerażają. O panach, którzy wolą tradycyjną kobiecość w znaczeniu – cichą, uległą, uśmiechniętą, odchodzącą w cień, ustępującą dla świętego spokoju, niepodnoszącą tematu….Skąd pytanie. Dlaczego niektórzy mężczyźni co do zasady odrzucają silne kobiety?

Nauka wie. Dlaczego niektórzy mężczyźni boją się silnych kobiet?

Silnych kobiet nie akceptuje specyficzny rodzaj mężczyzn. To panowie pewnego typu. Nauce znany jest ten typ. Ciekawie możemy o nim przeczytać w fenomenalnej książce Elliota Aronsona „Człowiek istota społeczna”: „…dla mężczyzn o niskiej samoocenie bardziej pociągająca jest kobieta „tradycyjna”, natomiast mężczyzn o wysokiej samoocenie bardziej pociąga kobieta „nowoczesna” – tzn. kobieta, która reprezentuje wartości feministyczne. Grube sugeruje, iż męskie uprzedzenie do feministek i innych „nowoczesnych” kobiet mogą po części wynikać z usiłowań mężczyzn, by podnieść swoją samoocenę wobec postrzeganego zagrożenia. Rzecz w tym, iż kobietę „nowoczesną” uważa się zwykle za bardziej stanowczą i niezależną niż kobietę bardziej tradycyjną. Cechy te mogą zagrażać poczuciu kontroli i autonomii mężczyzny o niskiej samoocenie; dlatego odnosi się on pogardliwie do kobiet nowoczesnych, aby chronić swój obraz samego siebie. Mężczyzna o wysokiej samoocenie, jak wynika z samej definicji, jest bardziej pewny siebie i nie tak łatwo wywołać u niego poczucie zagrożenia, dlatego też nie potrzebuje odnosić się pogardliwie do stanowczych i niezależnych kobiet”.

Innymi słowy

Mężczyzna pewny siebie, osiągający sukcesy, lubiący siebie i swoje życie nie będzie czuł się zagrożony w towarzystwie silnych kobiet. Silne kobiety będą dla niego inspiracją. Będzie je podziwiał i szanował.

Zgodnie z zasadą swój ciągnie do swego – mężczyzna taki będzie otaczał się mądrymi, wyzwolonymi kobietami. Jako partnerkę życiową wybierze kobietę, która będzie odważna i zdeterminowana. Taką, z którą będzie nadawał na jednych falach, z którą da się porozmawiać i wymienić doświadczeniami.

Z kolei mężczyzna słaby, zakompleksiony będzie unikał silnych kobiet. Ich moc będzie go bowiem przytłaczać. I ograniczać. Będzie czuł się z ich powodu niepewnie. Stąd zmierzy się z silną potrzebą chronienia siebie. A gdy nie ma innego sposobu, to w jego ocenie wystarczy sięgnąć po niskie metody.

Jak zatem będzie taki mężczyzna reagował?

Co dokładnie będzie robił?
Najczęściej będzie działał najprościej, jak to tylko możliwe:

  • poratuje się ucieczką – czyli wybierze postawę – nie chcę cię znać, unikam ciebie, nie istniejesz dla mnie,
  • wybierze walkę – druga postawa zakłada próbę zdyskredytowania „przeciwnika”. I o tym warto napisać więcej.

Zagrożony mężczyzna jest jak zwierzę w potrzasku

Nikt tak nie atakuje silnych kobiet jak mężczyzna, który czuje się zagrożony. Gdy on uważa, iż rzeczywistość wymyka mu się spod kontroli, to uderza na ślepo. Atakuje, ośmiesza, wytyka błędy, próbuje zmieszać z błotem. Kogo? Tego, kogo się boi.

Nie cofnie się przed żadną metodą. Każdy sposób będzie wydawał mu się dobry, byle tylko osiągnąć swój cel. A iż jego poczucie wartości drży w posadach, to będzie atakował na ślepo. Jak zwierzę zapędzony w kozi róg.

Im bardziej taki mężczyzna czuje się zagrożony, tym jego działania są intensywniejsze. A metody zdecydowanie poza jakąkolwiek kontrolą.

Najwięksi przeciwnicy nowoczesnych kobiet to panowie, którzy czują się słabi. Faceci zagrożeni, zauważający, iż wzrost wartości kobiet uderza w ich fundamenty, ogranicza ich pozycję, która została im dana i odebrana. Zamiast zainteresować się wzrostem, poprawą swoich kompetencji, złoszczą się oni na kobiety, które nie chcą zostać takie, jakie powinny być, takie, jakie były zawsze. Tacy mężczyźni nie przyznają się do błędów, własnych ograniczeń, oni po prostu uderzają w tych, którzy ośmielą się wychylić „poza kocioł, w którym wszyscy się znajdujemy”.

Im bardziej są słabi, tym bardziej ich drażni moc współczesnych kobiet.

Kto się boi silnych osób?

Silne osoby nie boją się innych silnych osób. Przeciwnie. Wiedzą, iż mądrość to otaczanie się „lepszymi” od nas samych, żeby móc się od nich uczyć.

Tylko słabe osoby obawiają się osób silniejszych od siebie. Nie wiedzą bowiem lub za mało sobie to uświadomiły, iż zawsze znajdzie się ktoś „lepszy” i „gorszy”. Dlatego nie o to chodzi, żeby bać się porównań. Poza tym mądre osoby mają świadomość, iż życie to ciągły wzrost. Chodzi o rozwój i podejmowanie nowych wyzwań. W tym nie powinniśmy kierować się tym, czy ktoś jest kobietą, czy mężczyzną, bo to kwestia drugorzędna, ale skupiać się na charakterze i determinacji. Nieważne, kto jest na jakim etapie życia, ważne, jaki jest – jakim jest człowiekiem. I jak my go odbieramy. Czy wszystko traktujemy jako zagrożenie, czy wprost przeciwnie…

Gdy jesteśmy mądrzy, wiemy, iż silne osoby pomagają innym wzrastać, a słabe zbyt często podcinają skrzydła.

Dlatego, gdy jesteśmy silni, nie boimy się silnych. Umiemy pogratulować innym sukcesu. Nie
zazdrościmy, nie jesteśmy zawistni, inspirujemy się. Podziwiamy…

Kto się boi silnych kobiet?

Silne kobiety są wielką zagadką, ale też ogromną nagrodą dla panów, którzy potrafią to, co sobą one reprezentują docenić. Gdy mężczyźni są pewni siebie, swojej wartości i męskości, nie uciekają przed silną kobiecością. Tak, to takie proste.

Idź do oryginalnego materiału