Kto zdobędzie Oscara w 2025 roku? Oto wszyscy faworyci do statuetki. Ależ będzie walka...

natemat.pl 2 godzin temu
Sezon oscarowy nabiera tempa, a spekulacje na temat nominacji do nagród Akademii Filmowej rozpalają wyobraźnię kinomanów. W grze o statuetki są zarówno weterani z oscarowym dorobkiem, jak Jamie Lee Curtis czy Denzel Washington, jak i "debiutanci", w tym Ariana Grande i Zoe Saldaña. Największe emocje budzą jednak zaskakujące zwroty w prognozach, jak rosnące szanse Kierana Culkina czy Sebastiana Stana. Oto wszystkie nazwiska, które będą liczyć się w czterech kategoriach aktorskich na Oscarach 2025: niektórzy to pewniaki, inni... muszą jeszcze powalczyć.


Oscary 2025: Najlepsza aktorka pierwszoplanowa


Kategoria najlepsza aktorka pierwszoplanowa jest w tym roku naprawdę mocna, ale... dość przewidywalna. Aż cztery nazwiska to pewniaki. Emocje pojawiają się jednak przy piątej artystce, bo aż trzy wydają się mieć największą szansę na wyróżnienie.

Pewniaki do nominacji:


Mikey Madison, Anora


Demi Moore, Substancja


Karla Sofía Gascón, Emilia Pérez


Cynthia Erivo, Wicked



Czołowe pretendentki do nominacji:


Fernanda Torres, I'm Still Here


Marianne Jean Baptiste, Hard Truths


Angelina Jolie, Maria Callas



25-letnia Mikey Madison jest wychwalana za swoją rolę striptizerki, która wychodzi za syna rosyjskich oligarchów w nagrodzonym Złotą Palmą w Cannes komediodramacie "Anora", ale szumu narobiła też Demi Moore w nietypowym i celowo obrzydliwym horrorze "Substancja". Za swoją rolę starzejącej się gwiazdy, która nie może pogodzić się z utratą młodości, dostała już Złoty Glob. Aż trudno uwierzyć, ale byłaby to pierwsza nominacja 62-letniej ikony Hollywood.

52-letnia Hiszpanka Karla Sofía Gascón z pewnością zdobędzie oscarową nominację za rolę głowy kartelu, która postanawia rozpocząć proces korekty płci w musicalu "Emilia Pérez", który jest francuskim kandydatem do Oscara. Byłaby wtedy pierwszą transpłciową aktorką nominowaną do nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Nie można oczywiście zapomnieć o Cynthii Erivo, czyli gwieździe musicalowego fenomenu "Wicked". Będzie to druga nominacja do Oscara (w 2020 roku była wyróżniona za "Harriet") dla 38-letniej Brytyjki obdarzonej potężnym głosem.

Te cztery nazwiska to pewniaki. O piątą nominację powalczą najpewniej trzy aktorki: 59-letnia Brazylijka Fernanda Torres ("I'm Still Here"), 57-letnia Brytyjka Marianne Jean Baptiste ("Hard Truths") oraz 49-letnia Angelina Jolie za rolę Marii Callas, słynnej śpiewaczki operowej. Po nieoczekiwanym zwycięstwie na Złotych Globach frontrunnerką jest w tej chwili Torres.

A kto dostanie Oscara? Główne faworytki są dwie: Moore i Madison. jeżeli po drodze, czyli w okresie nagród, nic się nie zmieni, to właśnie jedna z nich będzie wzruszona przemawiać w Dolby Theatre.

Najprawdopodobniej będzie to gwiazda "G.I. Jane" i "Uwierz w ducha", zwłaszcza iż – jak pokazał, chociażby przykład Oscary dla Brendana Frasera i Ke Huy Quana w 2023 roku – Akademia uwielbia historie wielkich powrotów. Wzruszająca mowa Moore ze Złotych Globów mogła to (zasłużone) zwycięstwo przypieczętować.

Oscary 2025: Najlepszy aktor pierwszoplanowy


W kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy jest podobnie, jak w przypadku aktorek głównego planu. Mocne role, przewidywalna stawka, cztery pewne nazwiska. Tutaj też namieszać może piąta osoba, zwłaszcza, iż jeden z aktorów może być nominowany... za dwa filmy.

Pewniaki do nominacji:


Adrien Brody, The Brutalist


Timothée Chalamet, Kompletnie nieznany


Ralph Fiennes, Konklawe


Colman Domingo, Sing Sing



Czołowi pretendenci do pozostałych nominacji


Sebastian Stan, Wybraniec / A Different Man


Daniel Craig, Queer



Adrien Brody powraca do oscarowej stawki po 22 latach: po wygranej za doskonałą rolę w "Pianiście" 51-latek ma teraz szansę na złotą statuetkę za "The Brutalist", w którym stworzył rolę żydowskiego imigranta i architekta próbującego odnaleźć się w USA po II wojnie światowej.

Wraca też Timothée Chalamet. Jeden z największych w tej chwili gwiazdorów kina, który w 2018 roku zgarnął nominację za przełomowe w swojej karierze "Tamte dni, tamte noce", ma w kieszeni nominację za rolę Boba Dylana w "Kompletnie nieznanym". A dodajmy, iż 29-latek w tym filmie nie tylko gra, ale również śpiewa.

Kolejne dwa nazwiska "pewniaków" to kolejne powroty do Dolby Theatre w Los Angeles. Ralph Fiennes, był już nominowany do Oscarów za "Listę Schindlera" w 1994 roku i "Angielskiego pacjenta" w 1997 roku. Teraz 62-letni Brytyjczyk liczy na nominację za rolę kardynała w "Konklawe", politycznym dramacie o wyborze papieża.

Z kolei Colman Domingo pojawi się na liście nominowanych drugi rok z rzędu. 55-letni wszechstronny Amerykanin miał szansę na statuetkę za "Rustina" w 2024 roku, a teraz zbiera pochwały za główną rolę w "Sing Sing" opartym na prawdziwej historii o resocjalizacji więźniów.

W walce o piątą nominację liczą się dziś praktycznie tylko dwa nazwiska. 56-letni brytyjski gwiazdor Daniel Craig w filmie "Queer" wciela się w amerykańskiego ekspata w Meksyku, który zakochuje się w młodszym mężczyźnie. Były James Bond drastycznie zmienił więc repertuar i w pełni pokazuje swój ogromny talent.

Z kolei Sebastian Stan, 42-letnia gwiazda "Avengers" i całego Filmowego Uniwrsum Marvela, ma szansę na nominację za aż dwa filmy: Wybrańca, gdzie wcielił się w młodego Donalda Trumpa, oraz A Different Man, w którym zagrał mężczyznę ze zdeformowaną twarzą, decydującego się na operację rekonstrukcji. Choć Złotego Globa otrzymał za tę drugą rolę, obie kreacje mają realne szanse na uznanie Akademii.

W wyścigu po Oscara liczą się raczej tylko dwa nazwiska: Brody i Chalamet. w tej chwili szala przechyla się na stronę gwiazdy "Pianisty", jednak sezon nagród dopiero się rozkręca i wszystko może się zdarzyć. Biorąc pod uwagę, upodobanie Akademii do biografii i filmowych metamorfoz, Oscar dla Chalameta jest bardziej niż prawdopodobny.

Oscary 2025: Najlepsza aktorka drugoplanowa


Najlepsza aktorka drugoplanowa w końcu zaserwuje nam nieco nieprzewidywalności i zaskoczeń na Oscarach 2025. Pewne są bowiem tylko dwa nazwiska, a o kolejne trzy miejsca na liście walczy aż kilka artystek – w tej chwili jest ich aż siedem. Walka jest zacięta, wszystkie zasługują na nominację i każda z nich może pojawić się w zacnym gronie nominowanych.

Pewniaki do nominacji:


Ariana Grande, Wicked


Zoe Saldaña, Emilia Pérez



Czołowe pretendentki do pozostałych nominacji:


Felicity Jones, The Brutalist


Isabella Rossellini, Konklawe


Danielle Deadwyler, Lekcja gry na pianinie


Selena Gomez, Emilia Pérez


Margaret Qualley, Substancja


Jamie Lee Curtis, The Last Showgirl


Monica Barbaro, Kompletnie nieznany



Dla Ariany Grande i Zoe Saldañy będą to pierwsze nominacje do Oscarów. Grande, 31-letnia globalna gwiazda pop, z impetem wkroczyła do świata filmu, wcielając się w swoją wymarzoną rolę – ambitnej i łaknącej popularności Glindy w "Wicked".

Z kolei Saldaña, 46-letnia Amerykanka portorykańskiego pochodzenia, dzięki roli prawniczki w "Emilii Pérez" wreszcie mogła pokazać się w innym repertuarze i pokazać skalę swojego talentu po latach występów w hitowych seriach, takich jak "Strażnicy Galaktyki", "Avengers" oraz "Avatar". Co ciekawe, oba filmy to musicale, choć zupełnie inne.

O kolejne miejsca na liście walczą dwie aktorki, które nie są nowe w świecie Oscarów. 66-letnia Jamie Lee Curtis w 2023 roku triumfowała dzięki swojemu szalonemu występowi we "Wszystko wszędzie naraz", a teraz ma szansę na nominację za "The Last Showgirl". Z kolei 41-letnia Brytyjka Felicity Jones w 2015 roku była nominowana za rolę żony Stephena Hawkinga w "Teorii wszystkiego", a teraz lśni w "The Brutalist".

Ale szansę na nominację mają też aktorki, które są nowe dla Amerykańskiej Akademii Filmowej. To 72-letnia gwiazda włoskiego kina Isabella Rossellini ("Konklawe") i cztery Amerykanki: 42-letnia Danielle Deadwyler ("Lekcja gry na pianinie"), Selena Gomez ("Emilia Pérez"), Margaret Qualley ("Substancja") i Monica Barbaro, która w "Kompletnie nieznanym" wcieliła się w ikonę amerykańskiej muzyki folkowej Joan Baez.

And the Oscar goes to... Ariana Grande/Zoe Saldaña. Do tej pory zdecydowaną faworytką była gwiazda "Wicked", ale po wygranej na Złotych Globach zwiększyły się szanse Saldañy. Nie bez znaczenia jest również fakt, iż aktorka (wraz z koleżankami z planu "Emilii Pérez" Karlą Sofíą Gascón i Seleną Gomez) została nagrodzona za najlepszą rolę żeńską w Cannes.

Szanse obu gwiazd na Oscara wydają się być więc równe, ale pamiętajmy, iż Akademia kocha musicale i wzruszajające aktorskie historie, w co wpisuje się Ariana Grande z rolą, o której marzyła od dziecka. I byłaby to nagroda jak najbardziej zasłużona (Saldañę trudno nam na razie ocenić, bo "Emilia Pérez" wciąż czeka na polską premierę).

Oscary 2025: Najlepszy aktor drugoplanowy


I znowu emocje. W kategorii najlepszy aktor drugoplanowy pewniaki są trzy, a o kolejne dwa miejsca na liście nominowanych powalczy najpewniej czworo aktorów. A to oznacza, iż będzie się działo na ogłoszeniu nominacji.

Pewniaki do nominacji:


Kieran Culkin, Prawdziwy ból


Yura Borisov, Anora


Edward Norton, Kompletnie nieznany



Czołowi pretendenci do pozostałych nominacji:


Guy Pearce, The Brutalist


Denzel Wahington, Gladiator II


Jeremy Strong, Wybraniec


Clarence Maclin, Sing Sing



42-letni Kieran Culkin, kiedyś aktor dziecięcy, dziś ma w kieszeni swoją pierwszą oscarową nominację za rolę pogubionego w życiu, nieobliczalnego kuzyna Benjiego w "Prawdziwym bólu", kręconej w Polsce polskiej koprodukcji. Będzie to również pierwsza nominacja dla 32-letniego rosyjskiego aktora Yury Borisova, który w "Anorze" wciela się w prawą rękę oligarchy zaniepokojonego zachowaniem swojego nieobliczalnego syna.

Z kolei trzeci pewniak w tej kategorii, czyli Edward Norton, nie jest nowy w świecie Oscarów. Znakomity 55-latek ma już na koncie aż trzy nominacje za: "Lęk pierwotny" (1996), "Więźnia nienawiści" (1998) i "Birdmana" (2014). Teraz powrócił za sprawą swojej kreacji w "Kompletnie nieznanym", w którym wcielił się w nieżyjącego już amerykańskiego piosenkarza i aktywistę Pete'a Seegera.

Zostały dwa miejsca, a faworytów do nominacji jest aż czwórka. To 57-letni Guy Pearce za "The Brutalist"; 46-letni Jeremy Strong, czyli kolega Kierana Culkina z "Sukcesji", za "Wybrańca"; 58-letni były więzień Clarence Maclin, który w "Sing Sing" gra młodszą wersję siebie; oraz absolutna legenda kina, czyli Denzel Washington za "Gladiatora II". jeżeli 70-latek zgarnie nominację, będzie to jego... dziewiąta (dwie zamienił na złote statuetki: za "Chwałę" w 1990 roku i "Dzień próby" w 2002 roku).

Tutaj niespodzianka: jeden główny faworyt. To Kieran Culkin, który w "Prawdziwym bólu" skradł całe show i ma największe (a raczej murowane) szanse, by opuścić marcową ceremonię ze statuetką w dłoni. Choć wcześniej pewniakiem wydawał się Denzel Washington za rolę w "Gladiatorze II", film stopniowo tracił na znaczeniu w oscarowych prognozach, a Culkin wysunął się na prowadzenie.

Mimo to Akademia może nas zaskoczyć, wybierając legendę kina – niezależnie od decyzji, obie wygrane będą w pełni zasłużone. Nie zmienia to jednak faktu, iż w tej chwili liczyć wydaje się jedynie Culkin (prywatnie brat Macaulaya Culkina, czyli "Kevina samego w domu").

Kiedy Oscary 2025?


97. ceremonia wręczenia Oscarów, organizowana przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej, odbędzie się 2 marca 2025 roku w Dolby Theatre w Hollywood, Los Angeles.

Podczas gali Akademia uhonoruje filmy z ubiegłego roku i przyzna nagrody w 24 kategoriach. Polski kandydat do Oscara, "Pod wulkanem" Damian Kocura, niestety nie ma już szansy na nominację za najlepszy film międzynarodowy. Wciąż walczy o nią jednak polska koprodukcja "Dziewczyna z igłą" Magnusa von Horna, kandydat Danii. Jednym z filmowych faworytów do nominacji jest również inna koprodukcja naszego kraju, czyli "Prawdziwy ból" Jessego Eisenberga.

Ceremonia będzie transmitowana w Stanach Zjednoczonych przez stację ABC oraz – po raz pierwszy w historii – na żywo za pośrednictwem platformy Hulu, a w Polsce obejrzymy ją najpewniej, jak co roku, na antenie Canal+.

Głosowanie członków Akademii, których liczba wynosi niemal 10 tysięcy, rozpoczęło się 8 stycznia 2025 roku. Pierwotnie miało zakończyć się 12 stycznia, jednak z powodu pożarów w południowej Kalifornii termin został przedłużony do 17. Ogłoszenie nominacji, pierwotnie zaplanowane właśnie na 17 stycznia, również zostało opóźnione – jeżeli wszystko pójdzie z planem, odbędzie się 23 stycznia.

Idź do oryginalnego materiału