"Follemente. W tym szaleństwie jest metoda": "W głowie się nie mieści"
Kto tak naprawdę mieszka w naszej głowie? Osoba racjonalna, impulsywna, rozważna czy romantyczna? A może w naszym umyśle panuje niezły tłok? Paolo Genovese, twórca kinowego przeboju "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie", wraca z niezwykłą komedią romantyczną.
Ile tak naprawdę wiemy o sobie? Co by było, gdyby w każdym z nas istniały różne wersje nas samych, z których każda miałaby coś do powiedzenia? Genovese, jak zwykle w swoich filmach, zgłębia tajniki relacji międzyludzkich i zadaje trudne pytania mające zmusić nas do przemyśleń. Reklama
Wyprawa do najniezwyklejszego miejsca na świecie, czyli wnętrza ludzkiego umysłu - z czymś wam się to kojarzy? Tak, o tym (mniej więcej) opowiadała wspaniała animacja Pixara "W głowie się nie mieści" (2015), ale tam mieliśmy emocje, które szaleją w głowie nastolatki, tutaj mamy już problemy ludzi dorosłych.
"Follemente. W tym szaleństwie jest metoda": fabuła, premiera
Bohaterami filmu "Follemente. W tym szaleństwie jest metoda" są Piero i Lara. Ich pierwsza ranka wywołuje u obojga stres. Oboje chcieliby pokazać się z jak najlepszej strony i uniknąć wpadek, o które w zdenerwowaniu nie trudno, ale też i poznać myśli i wyczuć pragnienia drugiej osoby. Czy ta randka ma szansę przerodzić się w coś więcej? A może oboje, ulegając swoim uporczywym myślom i wewnętrznym głosom, zaprzepaszczą szansę na związek?
Genovese, zaglądając głęboko w myśli swoich bohaterów, ukazuje ich lęki, niepewności i potrzeby. Odkrywa tajemnicze mechanizmy, które odpowiadają za nasze działania. Różne osobowości mają swój głos i swoje racje. Dyskutują, kłócą się, wzruszają, a każda z nich chce, aby to właśnie jej decyzja była ostateczna. A co w sytuacji, gdy żadna z nich nie ma racji?
Film "Follemente. W tym szaleństwie jest metoda" pojawi się na ekranach polskich kin 4 lipca. Tytuł na ekrany wprowadza firma Aurora Films.