Choć rzeczywistość superpopularnego serialu "Squid Game" rządzi się prawami dystopijnej fantazji, w jego elementach odbija się prawdziwy świat. Tyle przynajmniej możemy wyciągnąć z niedawnego wywiadu przeprowadzonego z jego twórcą, Hwangiem Dong-hyukiem z okazji premiery trzeciego sezonu widowiska. W rozmowie scenarzysta przyznał między innymi, iż pisząc pewne postacie, miał w głowie obraz... Elona Muska.
W trakcie niedawnej rozmowy z magazynem Time showrunner Hwang Dong-hyuk zdradził całkiem zaskakującą inspirację. Wyznał, iż w postaciach VIP-ów – bogatych i wpływowych widzów oglądających zmagania uczestników – bardzo łatwo jest dostrzec cechy amerykańskiego biznesmena Elona Muska. Twórca Tesli miał nie opuszczać głowy scenarzysty w trakcie prac nad trzecim sezonem serialu.
Elon Musk jest teraz wszędzie, prawda? Wszyscy o nim mówią. Nie dość, iż stoi na czele ogromnej firmy technologicznej, która niemal kontroluje świat, to jeszcze jest showmanem. W trakcie pisania [trzeciego sezonu] oczywiście myślałem więc sobie: "Niektórzy z tych VIP-ów naprawdę przypominają trochę Elona Muska" – przyznał showrunner.
Warto zaznaczyć, iż w miarę rozwoju serialu ich rola się zmienia. VIP-y z biernych obserwatorów w trzecim sezonie zamieniają się w znacznie bardziej aktywne postacie, stające na przeciw uczestników tytułowej rozgrywki. Hwang przyznał, iż decyzja o nadaniu im sprawczości była podyktowana aktualną sytuacją polityczną – nie Korei Południowej, ale Stanów Zjednoczonych.
Tak, w tym sezonie zdejmują maski, wchodzą do gry i własnoręcznie zabijają innych. Kiedyś ci, którzy naprawdę kontrolowali system i utrzymywali władzę, działali z ukrycia – jak jakaś wielka, niewidzialna konspiracja. Ale to się zmieniło, zwłaszcza w Ameryce. Dużo teraz mówimy o oligarchii, ale to właściciele wielkich firm technologicznych wychodzą na środek i otwarcie mówią, kogo wspierają swoimi pieniędzmi. Ludzie, którzy naprawdę kontrolują władzę i system, nie kryją się już za kurtyną. Wręcz przeciwnie – zdejmują maski, jakby chcieli powiedzieć: "To my wszystkim rządzimy. To my mamy teraz kontrolę" – dodał.
Trzeci i ostatni sezon "Squid Game" opowiada historię Gi-huna (Lee Jung-jae), który stracił w grze najlepszego przyjaciela i pogrążył się w rozpaczy. Wszystkiemu winny jest Lider (Lee Byung-hun), który ukrywał swoją prawdziwą tożsamość, aby zinfiltrować grę. Gi-hun uparcie dąży do zakończenia gry. Tymczasem Lider robi kolejny ruch, a wybory ocalałych graczy prowadzą do poważniejszych konsekwencji w każdej rundzie. Świat z niecierpliwością czeka na wielki finał.
Kto przypomina Elona Muska w nowym "Squid Game"?
W trakcie niedawnej rozmowy z magazynem Time showrunner Hwang Dong-hyuk zdradził całkiem zaskakującą inspirację. Wyznał, iż w postaciach VIP-ów – bogatych i wpływowych widzów oglądających zmagania uczestników – bardzo łatwo jest dostrzec cechy amerykańskiego biznesmena Elona Muska. Twórca Tesli miał nie opuszczać głowy scenarzysty w trakcie prac nad trzecim sezonem serialu.
Elon Musk jest teraz wszędzie, prawda? Wszyscy o nim mówią. Nie dość, iż stoi na czele ogromnej firmy technologicznej, która niemal kontroluje świat, to jeszcze jest showmanem. W trakcie pisania [trzeciego sezonu] oczywiście myślałem więc sobie: "Niektórzy z tych VIP-ów naprawdę przypominają trochę Elona Muska" – przyznał showrunner.
Warto zaznaczyć, iż w miarę rozwoju serialu ich rola się zmienia. VIP-y z biernych obserwatorów w trzecim sezonie zamieniają się w znacznie bardziej aktywne postacie, stające na przeciw uczestników tytułowej rozgrywki. Hwang przyznał, iż decyzja o nadaniu im sprawczości była podyktowana aktualną sytuacją polityczną – nie Korei Południowej, ale Stanów Zjednoczonych.
Tak, w tym sezonie zdejmują maski, wchodzą do gry i własnoręcznie zabijają innych. Kiedyś ci, którzy naprawdę kontrolowali system i utrzymywali władzę, działali z ukrycia – jak jakaś wielka, niewidzialna konspiracja. Ale to się zmieniło, zwłaszcza w Ameryce. Dużo teraz mówimy o oligarchii, ale to właściciele wielkich firm technologicznych wychodzą na środek i otwarcie mówią, kogo wspierają swoimi pieniędzmi. Ludzie, którzy naprawdę kontrolują władzę i system, nie kryją się już za kurtyną. Wręcz przeciwnie – zdejmują maski, jakby chcieli powiedzieć: "To my wszystkim rządzimy. To my mamy teraz kontrolę" – dodał.
Trzeci sezon "Squid Game" – o czym jest?
Trzeci i ostatni sezon "Squid Game" opowiada historię Gi-huna (Lee Jung-jae), który stracił w grze najlepszego przyjaciela i pogrążył się w rozpaczy. Wszystkiemu winny jest Lider (Lee Byung-hun), który ukrywał swoją prawdziwą tożsamość, aby zinfiltrować grę. Gi-hun uparcie dąży do zakończenia gry. Tymczasem Lider robi kolejny ruch, a wybory ocalałych graczy prowadzą do poważniejszych konsekwencji w każdej rundzie. Świat z niecierpliwością czeka na wielki finał.
