Kto odziedziczy miliony po Tomaszu Komendzie? Nowe informacje na temat spadku

party.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Artur Zawadzki/REPORTER


Po śmierci Tomasza Komendy, którego tragiczna historia niesłusznego skazania poruszyła cały kraj, ruszyła sprawa spadkowa dotycząca jego wielomilionowego majątku. Komenda, który spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił, otrzymał odszkodowanie w wysokości 13 milionów złotych. Jego śmierć w 2024 roku wywołała liczne spekulacje, kto otrzyma tę fortunę.

Kto odziedziczy fortunę po Tomaszu Komendzie?

Testament Tomasza Komendy do tej pory pozostaje tajemnicą. Chociaż nie ujawniono jeszcze pełnych szczegółów dokumentu, pojawiły się doniesienia o możliwych zapisach majątkowych. W testamencie może znajdować się informacja, kto z bliskich miałby otrzymać spadek. Komenda zostawił po sobie syna Fryderyka, który urodził się w 2022 roku, a w ostatnich latach życia wspierał go brat Gerard. To właśnie on informował o ostatnich chwilach Tomasza Komendy, a wcześniej opiekował się bratem:

Ale sam tego nie robiłem. Pomagała mi rodzina, przyjaciele. Mogę wszystkich zapewnić, iż Tomek do ostatnich chwil był otoczony miłością i czułością. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy
mówił Gerard Komenda w rozmowie z portalem salon24.pl.

Testament będzie najważniejszy w rozstrzygnięciu, komu przypadnie wielomilionowy majątek. Wiele wskazuje na to, iż najważniejszą rolę w tym postępowaniu odegra syn Tomasza, choć brat również może liczyć na część majątku, zwłaszcza jeżeli Komenda zapisał mu jakiekolwiek środki w testamencie. Sprawa jest o tyle istotna, iż Komenda żył z odszkodowania i prawdopodobnie nie posiadał innych źródeł dochodów czy majątków nieruchomych, co może uprościć rozdział spadku.

Tomasz Komenda
JACEK DOMINSKI/REPORTER

Obecnie głównymi zainteresowanymi spadkiem są dwie osoby – jego syn Fryderyk oraz brat Gerard. Syn Fryderyk, jako najbliższy krewny, naturalnie znajduje się na czele listy spadkobierców. To na nim mogą skupić się prawnicy, którzy zajmują się sprawą spadkową, tym bardziej, iż testament może zawierać szczegółowe zapisy dotyczące przyszłości dziecka Komendy. Z drugiej strony, brat Gerard, który był dla Tomasza wsparciem podczas długich lat jego niesłusznej odsiadki, również ma swoje roszczenia. Gerard wielokrotnie publicznie wypowiadał się o swojej roli w życiu Tomasza, co może sugerować, iż relacje między nimi były bliskie. Czy brat otrzyma część fortuny? To okaże się dopiero po analizie dokumentów spadkowych.

Informujemy, iż w Sądzie Rejonowym dla Wrocławia – Śródmieścia toczy się sprawa w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po T.K. z wniosku G.K. przy udziale F.K.
East News/Viphoto

Sprawa spadkowa majątku po Tomaszu Komendzie

Postępowanie spadkowe toczy się we Wrocławiu, gdzie żył Tomasz Komenda. Sąd będzie musiał rozstrzygnąć nie tylko, kto otrzyma majątek, ale również podzielić odpowiednie kwoty między spadkobierców. W polskim prawie spadkowym istnieje wiele możliwości dochodzenia praw przez osoby, które czują się pominięte w testamencie. Z tego powodu sprawa może potrwać dłużej, jeżeli dojdzie do zaskarżenia testamentu przez któregokolwiek z potencjalnych spadkobierców. Z uwagi na rozmiar majątku, jakim dysponował Komenda, proces spadkowy może przyciągnąć wiele uwagi. Na pewno kluczową rolę odegrają tutaj adwokaci zajmujący się sprawami majątkowymi, a także sąd, który będzie musiał dokładnie rozpatrzyć testament oraz ewentualne roszczenia członków rodziny.

Śmierć Tomasza Komendy wywołała falę emocji nie tylko ze względu na jego osobistą tragedię, ale również dlatego, iż jego historia stała się symbolem walki z niesprawiedliwością sądową w Polsce. Odszkodowanie, które otrzymał, miało być rekompensatą za lata spędzone za kratami, ale teraz stało się przedmiotem zainteresowania rodziny oraz opinii publicznej. Pytania o to, kto otrzyma miliony złotych, wzbudzają emocje i rodzą spekulacje. Czy testament zawiera zapis, który rozwiąże wszystkie wątpliwości? Czy może jednak wywoła nowe konflikty rodzinne o majątek? To wszystko rozstrzygnie się w nadchodzących miesiącach, gdy sąd we Wrocławiu będzie podejmował najważniejsze decyzje.

Zobacz także: Życie od nowa Tomasza Komendy. Wstrząsająca historia i jej nieszczęśliwy koniec

JACEK DOMINSKI/REPORTER
Idź do oryginalnego materiału