Pod koniec 2025 roku księżna Kate i książę William z dziećmi przeprowadzili się do nowej rezydencji położonej w parku Windsor - Forest Lodge. To właśnie w tej ośmiopokojowej willi rodzina chce stworzyć swój "dom na zawsze". Jak się okazuje, to właśnie księżna Walii stała za pomysłami dotyczącymi wystroju wnętrz budynku. Wypowiedziała się na ten temat ekspertka ds. rodziny królewskiej.
REKLAMA
Zobacz wideo Księżna Kate i książę William założyli konto na YouTube. Książę ostrzega żonę: Musisz uważać, co mówisz
Tak księżna Kate miała urządzić nowy rodzinny dom. "Ma wyczucie stylu"
W rozmowie z OK! głos ws. wystroju wnętrz Forest Lodge zabrała Katie Nicholl. Ekspertka wyjawiła, iż choć posiadłość jest budynkiem z tradycją, w środku możemy zapomnieć o ekstrawagancji. Za wszystkim ma stać księżna Kate oraz jej estetyka. To właśnie żona księcia miała decydować o urządzeniu willi. "Kate ma wyraźne wyczucie stylu" - skomentowała Nicholl. "Styl (w Forest Lodge - red.) jest nowoczesny i klasyczny, w neutralnych odcieniach. Patrząc na jej garderobę, widać ponadczasową elegancję, co znajduje odzwierciedlenie w jej wystroju wnętrz" - wyjaśniła dalej ekspertka. Książęca para wyjawiła w przeszłości, iż w ich posiadłości miały znaleźć się przy tym np. meble z Ikei.
Co ważne, urządzając dom, księżna miała współpracować też z cenionym projektantem wnętrz Benem Pentreathem. W przeszłości pracował on m.in. dla Liv Tyler oraz Sary Jessici Parker. Pentreath zajmował się również wystrojem apartamentu w Pałacu Kensington, który Kate dzieli z Williamem podczas oficjalnych wizyt w Londynie.
Książęca rodzina podpadła sąsiadom. Tak zmienili okolicę, do której się przeprowadzili
Przypomnijmy, iż przeprowadzka Kate i Williama z dziećmi miała wiązać się ze sporymi kontrowersjami. Poszło o dostosowanie okolicy, w której zamieszkali. Teren wokół nowej posiadłości na podstawie ustawy o poważnej przestępczości zorganizowanej i policji (SOCPA) z 2005 roku został objęty ochroną. Wokół rezydencji zainstalowano kamery monitoringu i posadzono drzewa, które mają zapewnić rodzinie maksimum prywatności - pojawiły się także znaki z "zakazem wstępu". Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyznaczyło też ok. 150 akrów dookoła domu, gdzie wstęp mają tylko upoważnione do tego osoby. To właśnie ten aspekt bardzo nie spodobał się sąsiadom royalsów. Więcej przeczytacie o tym w artykule: "Sąsiedzi biadolą na księżną Kate i księcia Williama. Zrobiło się nieprzyjemnie".
