Książulo jest jednym z najchętniej oglądanych youtuberów w Polsce. Influencer odwiedza restauracje w całym kraju i dzieli się przemyśleniami co do jakości serwowanych dań, a także ich cen oraz obsługi w lokalu. Internauci bardzo liczą się z jego opinią, więc nie dziwi, iż wielu właścicielom punktów gastronomicznych zależy na pozytywnej ocenie. Tym razem Książulo pojawił się w restauracji Kuby Wojewódzkiego. Tak podsumował swoją wizytę.
REKLAMA
Zobacz wideo Książulo skrytykował Gessler, a pochwalił Morana. Kucharz zabrał głos
Książulo ocenił restaurację Kuby Wojewódzkiego. Był oburzony cenami
Podczas wizyty w Gdyni, Książulo postanowił udać się do restauracji Niewinni Czarodzieje 3.0, którego właścicielem jest Kuba Wojewódzki. Lokal serwuje wiele dań, w tym te azjatyckie. Influencer postanowił zamówić wiele pozycji z karty, by móc wyrobić sobie zdanie. Pochwalił bulion z paloną kapustą, za który zapłacił 39 zł. Skrytykował za to cenę frytek z batata - kosztowały 35 zł. Stwierdził, iż to "zwykły batat". Problemem była również cena dania z krewetkami - trzeba na nie wydać 57 zł. - Krewetki drogie, ja wiem. Ludzie kochane, to jest po prostu pięć krewetek w lekko czosnkowym sosie i kawałek buły! Znam milion innych sposobów na lepsze wydanie 57 zł na jakiś posiłek. Rozumiem – krewetka, jakiś prestiż tego miejsca, Kuba Wojewódzki. Ale nie żartujmy sobie! Jedyne, co tu jesz, to buła, bo reszta to nie czujesz, iż zjadłeś. A sześć dych poszło... - psioczył youtuber.
Książulo nie krył oburzenia, gdy zobaczył, ile trzeba zapłacić w restauracji za burgera z frytkami. Za to danie Wojewódzki liczy sobie 64 zł. - Ceny burgerów w ogóle w knajpach stały się śmieszne. Stały się czymś premium, a to zwykła kanapka z mięsem! - mówił z oburzeniem.
Książulo nie wytrzymał, gdy otrzymał kalafiora. Tak podsumował wizytę w restauracji Wojewódzkiego
Youtuber zdecydował się również na zamówienie dania z kalafiora za 55 zł. Jak ocenił, cena to "totalna odklejka". Na talerzu otrzymał oprócz samych różyczek z kalafiora, puree z kalafiora, panko, oliwę i sos holenderski. - Totalnie zwykły kalafior. Mało smaku jak na taką liczbę składników. Nie przekonuje mnie to. Po prostu kalafior z wody z różnymi dodatkami. Kalafior z mizerią, tak bym powiedział. Naprawdę, jak mam płacić za kawałek kalafiora 55 zł, to oczekuję, iż jak wsadzę go do gęby, to trochę nie będę wiedział, co się dzieje, iż kalafior może być tak dobry. Ten smakuje zwyczajnie. Liczba tych dziwnych dodatków nie wpływa na jego plus, absolutnie - mówił rozżalony influencer.
Książulo przyznał, iż zjadł u Wojewódzkiego dobre rzeczy. - Trochę rzeczy smacznych zjadłem tutaj dzisiaj, aczkolwiek też zjadłem kilka mega przepłaconych. Takich dań, które mi nie smakowały: patrz burger, patrz kalafior, patrz te noodle. Te trzy dania osobiście uważam za nieporozumienie, jeżeli chodzi o mój gust. Aczkolwiek te polędwiczki bardzo fajne, bardzo mega mi smakowały. Kaczka też zaskoczyła, rzadko zamawiam, a tą kiedyś z chęcią myślę, iż bym kiedyś "hapnął". (...) Tatar, mimo iż to mięso było mocno zakamuflowane, to te dodatki jak najbardziej mi weszły. Muszę pochwalić, po prostu mi to smakowało. Krewetki bym odpuścił. 60 zł za pięć sztuk, dajmy spokój. Empadanas i zupa też fajne - ocenił. - Mówię szczerze, iż parę rzeczy tu było dobrych - podsumował.