Wybraliśmy się dzisiaj na książkową imprezę. Nie wiedziałam czego oczekiwać, wg opisu miało być 40 pisarzy. Pewnie było, ale okazało się iż prawie każda książka jest z kategorii chrześcijańskiej literatury. I nagle zauważyłam płytę Marvin Gayea, zagadał do nas gość, jak się okazało brat muzyka i autor wspomnień, które kupiliśmy, podpisana, z ładną dedykacją.
do archiwum – kolejne, odwiedzone biblioteczki, niestety żadnej na wymianę. Jedna przy szkole, więc oczywiste, iż młodzieżowe, druga na osiedlu domków, wszystkie książki dla małych dzieci.
Przytachałam też z biblioteki 10 książek, na pierwszy rzut książka na którą długo czekałam, ale zdążę jeszcze dołączyć do listy #20booksofsummer2025
Nie jestem fanką Addams Family, nie znam serialu Wednesday, ale lubię literackie książki kulinarne więc pożyczyłam
po atrakcjach pojechaliśmy do polskiego sklepu, ale kilka zjazdów przed, zabrakło benzyny. Zjechaliśmy w nieznanej nam dzielnicy więc włączyłam mapę i z Google okazało się iż sklep zamknięty, 40 mil podróży na darmo.