Zapraszam na recenzję książki. Jest to egzemplarz recenzencki, za co dziękuję.
Książka "Callas, moja rywalka" Éric-Emmanuel Schmitt

Premiera: 2025-07-02
Wydawca: Wydawnictwo Znak Literanova
Opis:
"Poruszający portret genialnej śpiewaczki nakreślony piórem francuskiego wirtuoza słowa.
Gdy Carlotta Berlumi po raz pierwszy spotkała Marię Callas w drugorzędnej operze, nie spodziewała się, iż ta brzydka Greczynka niedługo podbije najważniejsze sceny muzyczne i serca melomanów na całym świecie.
Nie wiedziała też, iż właśnie zaczyna się pojedynek na głosy i emocje, w którym stawką będą nie tylko uznanie i sława, ale też uczucia kochanków.
W tej historii pasja miesza się z udręką, a fascynacja z bólem niespełnienia. „Callas, moja rywalka” to opowieść o tym, iż pasja może być zarówno darem, jak i przekleństwem. To sugestywny obraz tego, jak łatwo można się zatracić w cudzym blasku i pozwolić, by fałszywa nuta zdominowała całe nasze życie.
Éric-Emmanuel Schmitt, autor „Oskara i pani Róży”, po raz kolejny udowadnia, iż jest prawdziwym mistrzem krótkiej formy. Choć Carlotta Berlumi nigdy nie istniała, inspiracją do stworzenia jej postaci były życiorysy wielu prawdziwych rywalek Callas. Za jej pośrednictwem autor nie tylko odsłania istotę geniuszu wielkiej artystki, ale również stawia pytania o cenę, którą trzeba zapłacić za spełnienie marzeń, i o pasję, której nie sposób porzucić.
Literacka perełka, która poruszy serce mocniej niż niejedna aria!"
144 strony treści, która ukazuje czytelnikowi bliżej blaski i cienie sławy i pasji. Krótka, a jednak taka w sam raz, wszak ukazuje sedno emocji w cudzym blasku.
Zobaczymy świat oczyma Carlotty Berlumi, fikcyjnej postaci i rywalki Callas, która podczas spotkania z mężczyzną o imieniu Enzo, opowiada mu swoją historię i tutaj zaczynają się emocje i dobra lektura wsparta czasami uśmiechem czytelnika i niejedną refleksją.
Na przykładzie bohaterki, jej barwnej opowieści autor ukazuje relacje, które nie zawsze mają tylko pozytywną stronę, czyli po prostu życie ...
Odkryjcie świat pełen pasji, zazdrości, ludzkiej zawiści, które tkają wątki życia osobistego i choć mamy tu świat opery, to jednak wiele można odnieść do zwykłych ludzi, wszak zło i dobro nikomu nie są obce, zazdrość, iż ktoś jest lepszy, to jakby naturalna niestety kolej rzeczy, niestety prowadząca czasami w złym kierunku, więc czytając książkę warto wysmuć pewne wnioski...
Cienkie granice i życie, do tego talent, marzenia, zazdrość i wiele więcej oraz psychologiczne podejście do pewnych spraw, sława - to wszystko sprawia, iż „Callas, moja rywalka” jest czytana z ciekawością, bo tytuł już intryguje, no a treść ....
Pozostaje przeczytać, myślę, iż warto, choćby jak nie lubicie opery, jednak jest tu tyle emocji, ludzkich zalet i wad, iż trzeba poświęcić choć chwilę i może wysnuć własne wnioski, bo ludzka natura to cięgle zagadka ...
Dodatkowym plusem jest sztywna okładka, co ostatnio rzadko się zdarza...