Książka "Była sobie radość" Katarzyna Michalak - recenzja

Zapraszam dzisiaj na recenzję książki.

Książka "Była sobie radość" Katarzyna Michalak

Premiera: 2025-11-12

Wydawca: Wydawnictwo Znak JednymSłowem

Opis:
"Gdzieś pomiędzy zwątpieniem a cudem pojawia się bajka.
W mieszkanku zwanym Bombonierką dwoje kochających się ludzi sądziło, iż ma wszystko, ale „wszystko” kończy się tam, gdzie zaczyna się brak, którego nie potrafimy nazwać. W Wigilię cud przyszedł po cichu, w kartonie. W środku? Suczka corgi z oczami pełnymi radości, i z sercem gotowym kochać od razu.
Czasem wystarczy jedno „piu”, by obudzić w nas nadzieję.
Bajka znika pewnej zimy, a wraz z nią gaśnie światło. Dla tych, którzy Bajkę pokochali, zaczyna się długa podróż. Nie przez świat, ale przez ich własne zwątpienia i lęki. Tymczasem mała corgi wędruje do domu swoimi ścieżkami, dając napotkanym ludziom odrobinę ciepła i wiarę, iż dobro zawsze znajdzie drogę."


Tytuł i okładka i mamy uśmiech na twarzy i człowiek ma nadzieję, iż cała opowieść taka będzie, ale niestety czasami łza wypłynie z oczu, pojawi się smutek, jednak jak to w życiu bywa, los będzie przeplatał wątki pełne euforii i nadziei z wątkami smutnymi i przez to dającymi okazję do wielu refleksji nad życiem, nad decyzjami, nad postępowaniem pewnych osób, itd ...

Napisana prostym językiem, dzięki czemu idealnie nadaje się na zimowy i pełen nostalgii wieczór, a iż dodatkowo gdzieś w tle są przygotowania do świąt, to obecny czas jest idealny na lekturę, a gdy wśród czytelników znajdą się osoby, które kochają zwierzęta, szczególnie psy, to już nie ma co zwlekać, tylko sięgnąć po książkę i poznać kim jest Bajka i jaką rolę odegra w życiu głównych bohaterów oraz także spotkanych po drodze osób, co dodatkowo ociepla atmosferę, daje nadzieję i wzbudza wiele emocji ...

Przeczytana w jeden wieczór, choć pewne wątki i przekazy może zostaną w pamięci na dłużej ...