Ksiądz zwrócił się do siostry Kołaczkowskiej. Jego słowa wywołały poruszenie

natemat.pl 6 godzin temu
W poniedziałek odbył się pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej. Aktorkę kabaretową przyszły pożegnać tłumy – fani, koledzy z branży i bliscy. Podczas ceremonii ksiądz nagle zwrócił się do siostry zmarłej artystki.


Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej rozpoczął się w poniedziałek, 28 lipca, o godz. 11:00 w kościele św. Karola Boromeusza przy ul. Powązkowskiej w Warszawie, tuż obok Cmentarza Powązkowskiego. O godz. 12:30 w sali ceremonialnej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbyła się świecka uroczystość pogrzebowa.

Poruszające słowa księdza podczas pogrzebu Joanny Kołaczkowskiej


Mszę w kościele św. Karola Boromeusza odprawił ksiądz Lech Dorobczyński.

– Asi zależało, żeby jej pogrzeb nie był bardzo pompatyczny. Wszystkimi nami miotają trudne uczucia, ale przychodzimy tu pełni nadziei, iż Aśka nie skończyła życia, tylko je zaczęła – mówił duchowny. – Być może Joanna powiedziałaby dziś swoimi słowami, iż wszyscy jesteśmy cyrkuśnikami – kontynuował.

W trakcie ostatniego pożegnania artystki ksiądz zwrócił się bezpośrednio do jej siostry: "Agnieszko, wybrałaś taką piękną Ewangelię dla siostry: 'Nikt nie żyje dla siebie, nikt nie umiera dla siebie'. To prawda, która nam się objawia. Ogarniamy dziś modlitwą rodzinę i przyjaciół, kabareciarzy Hrabi. Ogarniamy tą czystością wszystkich nas i Joannę. Wszyscy jesteśmy tacy krusi. Jesteśmy mieszaniną światła i cienia".

Ksiądz Dorobczyński dodał: "za to światło - życie Joanny - chcemy dziękować Bogu. Życie, choć trudne, jest zjawiskowo piękne".

Ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, Kołaczkowską przyszło pożegnać mnóstwo osób, w tym znajomi z branży kabaretowej: Robert Motyka, Jarosław Pająk, Mikołaj Cieślak, Dariusz Kamys czy Adrianna Borek.

Aktorkę pochowano w urnie. "Asia nie przepadała za patosem i wieńcami. Zamiast kwiatów – jeżeli czujecie taką potrzebę – spełnijcie Jej wolę i wesprzyjcie Fundację Avalon" – ogłaszali niedawno jej koledzy z kabaretu Hrabi.

Informację o śmierci artystki kabaret Hrabi przekazał w czwartek, 17 lipca, za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie – przekazano.

Joanna Kołaczkowska odeszła w wieku 59 lat. Zmagała się z chorobą, o której poinformowano w mediach w kwietniu tego roku. Po jej śmierci przyjaciółka artystki, scenarzystka i reżyserka Beata Harasimowicz, ujawniła, iż aktorka walczyła z nowotworem mózgu.

Źródło: Gazeta.pl


Idź do oryginalnego materiału