Krzysztof Zalewski opowiedział o swojej fascynacji Davidem Bowiem i wyjawił, który utwór z jego nowej płyty nawiązuje wprost do przeboju Bowiego.
Krzysztof Zalewski powrócił w tym roku ze swoim nowym albumem zatytułowanym „Zgłowy”. Na płycie znajdziemy wiele nawiązań do twórczości innych artystów, jednym z nich jest David Bowie.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Zalewski wymienia swoje ulubione płyty Bowiego:
Zawsze lubiłem „Low”, „Heroes” i „Lodger”, choć „Lodger” najmniej. Czasem najbardziej lubię płytę „Outside” – pociąga mnie zimny mrok. Czasem kręci mnie „Scary Monsters”. Ostatnio dużo słuchałem „Ziggy’ego Stardusta”. Cała płyta jest piękna. Ostatnio to mój ulubiony okres Bowiego, ale to się zmienia. Nigdy nie miałem lotu na „Tonight” i okolice. Acz jak włączysz „China Girl” czy „Let’s Dance” to nie ma się do czego przyczepić. Bardziej pociąga mnie berliński mrok i mrok lat 90.
Krzysztof Zalewski przyznał też, iż jeden z utworów, z jego najnowszej płyty, nawiązuje wprost do przeboju Davida Bowiego:
Cała piosenka „O deszczu” to wielki ukłon w stronę „Five Years” Bowiego. Jak porównasz teksty to nie sposób nie zauważyć podobieństw. To znowu puszczone oko do słuchacza.
Cały wywiad z Krzysztofem Zalewskim znajdziecie w grudniowym numerze „Teraz Rocka”, który jest już w sprzedaży.