Krzysztof z "Rolnika" potwierdza związek. Wyjawił, co naprawdę wydarzyło się po nagraniach

gazeta.pl 1 godzina temu
7 grudnia Telewizja Polska wyemitowała finałowy odcinek programu "Rolnik szuka żony". To właśnie wtedy Krzysztof zdradził, iż jest w szczęśliwym związku. Dzień później opowiedział o nowej partnerce w "Pytaniu na śniadanie".
12. edycja programu "Rolnik szuka żony" dobiegła końca. Finałowy odcinek dostarczył wielu emocji. Sporo kontrowersji wywołała ostatnia rozmowa Krzysztofa i Agnieszki. Większość widzów stwierdziła, iż uczestniczka niepotrzebnie dawała nadzieję rolnikowi. Zdaniem innych to Krzysztof nie dostrzegał, iż Agnieszka nie jest zainteresowana jego osobą. Niektórzy ubolewali nad losem rolnika. Okazuje się, iż zupełnie niepotrzebnie. Krzysztof stworzył już szczęśliwy związek z inną kobietą.

REKLAMA







Zobacz wideo Z którym z polskich singlów Kamila Boś poszłaby na randkę? "Od razu wiedziałam, iż z nim"



"Rolnik szuka żony". Krzysztof jest już w nowym związku!
- Jestem na etapie swojego życia, iż mam dziewczynę. Ja już nie chcę wracać do tamtego, co było w programie i tyle - powiedział Krzysztof w finałowym odcinku "Rolnika". Dzień później uczestnik pojawił się w "Pytaniu na śniadanie", gdzie opowiedział nieco więcej o swojej wybrance. Okazuje się, iż ich znajomość zaczęła się tuż po nagraniach. Tajemnicza dziewczyna o imieniu Magda zobaczyła wizytówkę Krzysztofa i zostawiła pod nią komentarz. Ten to zauważył i wysłał jej wiadomość. Od słowa do słowa ich relacja przerodziła się w coś głębszego. Co ciekawe, partnerka Krzysztofa również pochodzi ze wsi. - To są podobne światy. Zna to życie, pracę, pomaga mi i bardzo dobrze się dogadujemy - opowiadał Krzysztof. Zapytany o zaręczyny powiedział, iż na razie za wcześnie, by o tym myśleć, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku.


"Rolnik szuka żony". W sieci zawrzało po słowach Agnieszki. "Nie dziwię się, iż Manowska tak zareagowała"
W finałowym odcinku z ust Agnieszki padło zaskakujące wyznanie na temat relacji z Krzysztofem. - Chodziliśmy ze sobą za rękę, bo to jest program, bo są kamery - wypaliła. Jej słowa oburzyły Martę Manowską. - Dlatego? To niedobrze, bo nikt nie wymaga chodzenia za ręce. To po co poszliście na tę randkę? - dopytywała rozzłoszczona. Rozczarowania nie kryli również widzowie. "Chodzimy za rękę, bo program tego wymagał. Masakra", "Nie mogę uwierzyć w to, co powiedziała. Nie dziwię się, iż Manowska tak zareagowała", "Nie ma to, jak się samemu pogrążyć" - pisali.
Idź do oryginalnego materiału