Zaistnienie jest poważną sprawą. Trzeba być troszkę znanym. Przecież nikt nie będzie się zajmował naszą sprawą, jeżeli w niej nie weźmie udziału ktoś choć troszkę znany. I tak właśnie było w tym tygodniu w Sejmie. Wśród aktorów istnieje takie pojęcie. Zaistnienie. Pamiętam, jak bardzo dawno temu, odbywałem rozmowę z pewnym reżyserem telewizyjnym, który pojawił się na spotkaniu z aktorką. Rozmawialiśmy o mającym powstać programie. Rozmowa nasza miała się ku końcowi, kiedy włączyła się w nią aktork...