Krzysztof Klenczon jest wielką legendą polskiej muzyki. To on skomponował poruszającą piosenkę „Natalie – piękniejszy świat” dla swojej córki. Wzruszająca ballada jest wyrazem ojcowskiej miłości i tęsknoty. Jej historia związana jest z losami artysty i jego rodziny. A sama Natalie jest już dorosła i żyje na własnych warunkach.
Krzysztof Klenczon początki kariery i sukcesy z Czerwonymi Gitarami, jego przeboje
Krzysztof Klenczon urodził się 14 stycznia 1942 roku w Pułtusku. Jego talent muzyczny rozkwitł w latach 60., kiedy stał się jednym z filarów Czerwonych Gitar – zespołu, który zrewolucjonizował polską scenę muzyczną. Krzysztof Klenczon był nie tylko gitarzystą, ale również kompozytorem i wokalistą. Wśród jego najbardziej znanych kompozycji znajdują się „Biały krzyż”, „Kwiaty we włosach” i „Historia jednej znajomości”. W latach 60 i 70 był wielkim idolem. Był na szczycie. Nazywano go polskim Johnem Lenonem. Wielu ludzi zastanawia się do dzisiaj, jak potoczyłaby się jego kariera, gdyby nie wyjechał z Polski…
Krzysztof Klenczon zwany Niuńkiem i jego ukochana żona
Z żoną Alicja poznali się na wybrzeżu, w sopockim klubie Non Stop. Chodzili na spacery po molo, do kina na Monciaku. Krzysztof romantycznie odwoził Alicję do domu kolejką, a potem wracał na piechotę kilometrami, bo nie miał forsy na taksówki. On nazywał ją pieszczotliwie Bibi, ona mówiła do niego Pysiu, ale nie spodobało się to kolegom z „Czerwonych gitar” i został Niuńkiem. Chodzili ze sobą dwa lata, w końcu Krzysztof postanowił się oświadczyć. Ich ślub odbył się 25 grudnia 1967 roku w Katedrze Oliwskiej i był wielkim wydarzeniem. Na weselu było 120 gości. Kucharze i kelnerzy byli zamówieni z luksusowego statku „MS Batory”. Wielbicielki rozpaczały, iż ich idol się żeni. Krzyczały pod katedrą „Nie rób tego”. A oni byli już po ślubie cywilnym. W 1969 roku urodziła się starsza córka Klenczonów – Karolina.
Emigracja do USA i proza życia zamiast ziemi obiecanej
W 1972 roku Krzysztof Klenczon z żoną i córką wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkali w Chicago. To tutaj w 1973 roku urodziła się młodsza córka oficjalnie nazwana Jackie Nathalie. Ameryka nie była ziemią obiecaną. Codzienność okazała się trudna. Początkowo artysta imał się różnych zajęć, m.in. pracował jako taksówkarz i introligator. Jednak nie porzucił muzyki. Występował w lokalnych klubach, z czasem założył zespół, z którym nagrał solowy album. To w tym okresie, w 1978 roku powstała liryczna, nostalgiczna piosenka – „Natalie – piękniejszy świat”. Utwór jest muzycznym listem do córki. Słowa napisane przez przyjaciela muzyka Janusza Kondratowicza opowiadają o miłości ojca i jego wierze w przyszłość swojego dziecka. Klenczon śpiewa o tym, iż zawsze będzie przy Natalie, gotów pomóc i wspierać ją w każdej chwili. To obietnica bliskości, choćby jeżeli dzielić ich będą tysiące kilometrów. Warto tej piosenki posłuchać na Youtubie. Klenczon śpiewa swoim charakterystycznym, niezapomnianym głosem, chwyta za serce: „O Natalie/ Masz przed sobą świat piękniejszy, lepsze dni/ O Natalie/ To twój czas i twoje miejsce, Natalie/O Natalie/Jeszcze się nauczysz żyć, Natalie/O Natalie/Jeszcze drogą swą wybierzesz, Natalie/Leczy, gdy otrzesz pierwsze łzy/Tak jak teraz będę blisko, Natalie…
Myślał, iż wróci do kraju, wypadek przerwał te plany
„Natalie – piękniejszy świat” gwałtownie stała się jednym z najbardziej emocjonalnych utworów w dorobku Klenczona. Wyróżnia ją subtelna aranżacja i tekst pełen ciepła. Dla fanów muzyka to również dowód jego głębokiej więzi z rodziną, mimo życia na emigracji i wyzwań związanych z rozłąką z krajem. Krzysztof Klenczon i jego żona Alicja rozważali choćby powrót do kraju. Ale plany te przerwał tragiczny wypadek To była chwila. Ostre światła, huk, ciemność. Krzysztof Klenczon wracał z żoną Alicją z koncertu dla Polonii w klubie Milford w Chicago. Wjechał w nich pijany kierowca ciężarówki. Alicja Klenczon nie doznała większych obrażeń, ale Niuniek, jak mówiła o Krzysztofie, był ciężko ranny. Szpital, operacja, trochę nadziei, ostatecznie Krzysztof odszedł - 7 kwietnia 1981 roku. Jak mówiła Alicja Klenczon „Nasze małżeństwo trwało zaledwie 15 lat. Nie chciało mi się więcej żyć, ale miałam dla kogo żyć były dwie córki..”
Natalie jest dzisiaj kierowcą trucków, mieszka w Ameryce
Starsza córka Klenczonów Karolina założyła rodzinę, ma 6 dzieci. Nieraz przyjeżdżała do Polski. Studiowała stomatologię, później informatykę. Alicja Klenczon wspominała, iż Karolina doskonale radziła sobie na uczelni, a życie zawodowe związała z branżą technologiczną. Sama Karolina tak mówiła o ojcu: "Gdy byłyśmy małe, ja i moja siostra Jackie, ojciec często nam śpiewał. Jestem szczęśliwa, wiedząc, iż mój tata był i jest bardzo popularny w Polsce. Lubię muzykę ojca. Nie znam słów, ale znam melodie. Bardzo mi się podobają. Płyty Czerwonych Gitar wożę ze sobą. Słucham jego piosenek, gdy jestem w domu. I właśnie wtedy czasami marzę, by czas się cofnął. Żebym mogła go jeszcze zobaczyć i usłyszeć".
Obecnie nie występuje publicznie i unika rozgłosu. Młodsza Jackie Natalie - bohaterka wzruszającej piosenki, przyszła na świat niedługo przed tragicznym wypadkiem ojca. Kiedy wracał do domu zawsze czekała na progu, a potem wchodziła ojcu na kolana. Choć to jej imię nosi najczulszy utwór Krzysztofa, kilka wiadomo o jej dorosłych losach. Natalie, podobnie jak siostra unika mediów, wiadomo, iż nie założyła rodziny. Jest kierowcą trucków, ogromnych ciężarówek i to jest życie, które jej odpowiada. Alicja Klenczon-Corona wyszła po raz drugi za mąż, wyjechała z Chicago, mieszka w Arizonie. Bardzo dba o pamięć o Krzysztofie Klenczonie. Piosenki "Natalie" można też posłuchać w coverach, śpiewał ją m.in. Ryszard Rynkowski, to wykonanie ma wielu wielbicieli.