Krytycy nie zostawili na nim suchej nitki, widzów poruszył do szpiku kości. Ostatni film Bugajskiego ściska za gardło

glamour.pl 3 dni temu
Zdjęcie: „Zaćma”, fot. mat. prasowe


W tym artykule:
1. „Zaćma” – fabuła, obsada i twórcy
2. „Zaćma” – recenzja
3. „Zaćma” – gdzie obejrzeć?

Choć krytycy nie byli nim zachwyceni, widzowie i tak dali mu szansę. „Zaćma”, czyli ostatni film Bugajskiego, to kino trudne, z którym jednak warto się zmierzyć.

„Zaćma” – fabuła, obsada i twórcy

Julia Brystygierowa (Maria Mamona), niegdyś znana jako „Krwawa Luna”, była wysoko postawioną funkcjonariuszką UB, odpowiedzialną za brutalne represje wobec duchowieństwa i opozycji. W drugiej połowie lat 50., po wycofaniu się z życia publicznego, szuka duchowego ukojenia – udaje się więc do ośrodka dla niewidomych w Górkach, gdzie przebywa prymas Stefan Wyszyński (Marek Kalita).

Zanim dojdzie do ich spotkania, Brystygierowa konfrontuje się z dwoma duchownymi – ociemniałym księdzem Cieciorką (Janusz Gajos) i siostrą Benedyktą (Małgorzata Zajączkowska). Te rozmowy stają się punktem wyjścia do rozliczenia z przeszłością, które nie przypomina klasycznego „nawrócenia”. Widzimy kobietę pogrążoną w wewnętrznym konflikcie – inteligentną, wykształconą, pełną pytań i wątpliwości – ale też niezdolną do jasnego uznania własnej winy.

Film wyreżyserował Ryszard Bugajski. Legendarny twórca był również autorem scenariusza. Główną rolę zagrała Maria Mamona. U jej boku wystąpili m.in. Marek Kalita, Janusz Gajos, Małgorzata Zajączkowska, Kazimierz Kaczor, czy Barbara Bursztynowicz.

„Zaćma” – recenzja

Ryszard Bugajski, znany z mocnych filmów o ciemnych stronach PRL-u („Przesłuchanie”, „Generał Nil”), w „Zaćmie” mierzy się z tematem szczególnie trudnym – postacią Julii Brystygier, jednej z najbardziej znienawidzonych funkcjonariuszek stalinowskiego aparatu bezpieczeństwa. Zamiast jednoznacznego potępienia czy taniej sensacji, proponuje jednak refleksyjne, pełne niuansów kino.

Brystygierowa, zwana „krwawą Luną”, ukazana jest tu nie w czasach swojej największej potęgi, ale w okresie późniejszym – jako kobieta z przeszłością, poszukująca sensu i być może przebaczenia. Jej podróż do katolickiego ośrodka w Górkach (fabularnej odpowiedzi na mazowieckie Laski) nie jest jednak ani pielgrzymką, ani teatralnym gestem pokuty. To raczej nieśmiała próba konfrontacji z własnym sumieniem i ideałami, w które kiedyś głęboko wierzyła.

Maria Mamona w roli głównej wypada przekonująco – nie demonizuje postaci, ale też nie próbuje jej usprawiedliwiać. Jej bohaterka jest zamknięta, pełna sprzeczności, chwilami twarda, a chwilami całkowicie zagubiona. Partnerujący jej Marek Kalita (Prymas Wyszyński) i Janusz Gajos (ksiądz Cieciorka) stanowią moralny kontrapunkt będąc jednocześnie ludźmi, którzy również muszą zmierzyć się z przeszłością.

Bugajski w swojej opowieści koncentruje się raczej na pytaniach niż odpowiedziach – czy człowiek może się zmienić? Czy każdemu należy się druga szansa? I co adekwatnie znaczy „odkupienie”? I choć reżyser ociera się o zbyt oczywiste metafory, to z mojej perspektywy film wciąż nie jest aż tak zły, jak sądzą krytycy (Filmweb - 3,9/10). „Zaćma” to kino niełatwe, nieco męczące, a jednak wciąga i intryguje. jeżeli więc lubicie mroczne historie z PRL, na pewno się nie zawiedziecie.

„Zaćma” – gdzie obejrzeć?

Film „Zaćma” jest dostępny na platformie Netflix.

View oEmbed on the source website
Idź do oryginalnego materiału