Krupa ostro odpowiedziała Rusin. Szybka reakcja Kingi: "Błagam, Słonko"

pomponik.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.pl


Pomimo iż Kinga Rusin wybrała podróżnicze życie z dala od ojczyzny, do której wpada tylko raz na jakiś czas, uważnie śledzi wszystko to, co w jakikolwiek sposób dotyczy rodaków. Teraz zaniepokoiła ją sytuacja Polaków zamieszkałych w Stanach, która po zmianie prezydenta może ulec znacznemu pogorszeniu. Nieoczekiwanie do jej zatroskanej wypowiedzi w ostrych słowach odniosła się Joanna Krupa. "Jak ktoś mieszka w innym kraju, (...) to nie powinien się wypowiadać" - grzmi modelka.



Kinga Rusin martwi się o Polaków w USA. "Trzymam kciuki"


Pomimo intensywnego zwiedzania różnych zakątków świata, któremu Kinga Rusin wraz z ukochanym Markiem Kujawą oddaje się od kilku lat, celebrytka wciąż trzyma rękę na pulsie i pozostaje na bieżąco z tym, co dzieje się w ojczyźnie. Widokówki w jej mediach społecznościowych płynnie przeplatają się z pełnymi zaangażowania wpisami, w których komentuje wszystko, co rozgrzewa opinię publiczną w naszym kraju.Reklama
Tym razem celebrytkę zainteresował los jej rodaków zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych. Z uwagi na zmianę na stanowisku prezydenta, którym dosłownie dwa dni temu oficjalnie został Donald Trump, w sieci dały się słyszeć głosy niepokoju. Miliarder od dawna zapowiadał bowiem, iż zamierza wydalić z kraju obcokrajowców, którzy przebywają na jego terenie niezgodnie z prawem. Sporą część tej grupy stanowią Polacy.


"Trzymam kciuki za Polonię amerykańską. Na platformach społecznościowych pojawiły się screeny pytań i obaw przesyłanych w kontekście możliwych (...) [wysiedleń - przyp. aut.] Polaków. Podobno pierwszym miejscem, gdzie mają zacząć się akcje (...), jest Chicago. A jest to skupisko Polonii i według niektórych problem nieuregulowanego pobytu może dotyczyć tam choćby kilkudziesięciu tysięcy naszych rodaków..." - napisała na Instagramie.
Nieoczekiwanie na jej wypowiedź zareagowała Joanna Krupa...





Joanna Krupa ostro odpowiedziała Rusin. "Nie rozumiem, co to ma wspólnego"


Modelka, która przeprowadziła się do Ameryki w wieku pięciu lat, nie mogła przejść obojętnie obok przemyśleń Rusin. Między paniami, które do tej pory raczej darzyły się sympatią, a ich ścieżki - zarówno zawodowe, jak i prywatne - kilkukrotnie się przecinały, nagle dość mocno zaiskrzyło.
"Mam pytanie do Kingi: dlaczego życzy Polakom, żeby byli (...) [wysiedlani]? Nie rozumiem tego. Jak ktoś tutaj przyjechał legalnie, normalnie pracuje i płaci podatki, to dlaczego ma być (...) [wydalony]? Może media w Polsce nie przekazują tego, iż prezydent Trump mówił, iż będzie (...) [odsyłał] ludzi, którzy (...) [są na bakier z prawem], zostali wpuszczeni do Stanów i wyrządzają tutaj dużo zła. Właśnie osobami, które nie powinny w ogóle przekroczyć granicy ma zająć się w pierwszej kolejności. Dlatego nie rozumiem, co to ma wspólnego z Polakami" - grzmiała "Dżoana" w wypowiedzi dla Pudelka.
Krupa podkreśliła, iż w tej chwili w wielu miejscach w USA nie jest bezpiecznie, o co chce właśnie zadbać nowy, choć w rzeczywistości powracający na urząd prezydent.
"Uważam, iż jak ktoś mieszka w innym kraju, nie jest tutaj na miejscu i nie wie, co się dzieje, to nie powinien się wypowiadać. (...) To jest priorytet prezydenta Trumpa, żeby Ameryka była bardziej bezpieczna. To, co się tutaj dzieje, szczególnie w moim kochanym Los Angeles, Nowym Jorku, Chicago, jest przerażające (...)" - dodała celebrytka, zaznaczając, iż zależy jej przede wszystkim na dobrej przyszłości jej kilkuletniej córki.
Na odpowiedź Kingi Rusin nie trzeba było długo czekać.

Niespodziewanie Rusin zwróciła się do Krupy. "Błagam, Słonko"


Prezenterka odniosła się do słów branżowej koleżanki za pośrednictwem Instagrama.
"Joanna, kocham Cię, 'you are hipnotajzing' i w ogóle, ale, błagam, Słonko, przeczytaj najpierw to, co napisałam" - zaczęła 53-latka, nawiązując do słynnych tekstów kobiety z programu "Top Model".
Dalej nie było już jednak tak miło.
"Wyraźnie napisałam, iż 'trzymam kciuki za Polaków w USA, by nie byli (...) [wysiedlani]', a nie, jak twierdzisz, iż 'życzę Polakom (...) [wysiedlenia]'. Screeny (...) nie kłamią. Niektórzy Polacy w USA boją się (...) [wydalenia z kraju]. Nie odbieraj mi też prawa do troski o polskich obywateli zamieszkałych i pracujących w USA. Polityka prezydenta Trumpa może ich dotknąć. Tak samo jak może dotknąć i to boleśnie Polskę i Europę. Więc tak, mam powody do obaw i mogę je głośno wyrazić. Nie potrzebuję na to niczyjej zgody. Pozdrawiam serdecznie, miło wspominam naszą kolację w Los Angeles!" - napisała Rusin.
Na te słowa modelka nie zdecydowała się już odpowiedzieć. Czy oznacza to więc koniec medialnej wymiany zdań?
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Idź do oryginalnego materiału