Wyjątkowa historia piosenki "Chciałem być"
Od śmierci Krzysztofa Krawczyka 5 kwietnia miną cztery lata. Bez wątpienia był on królem polskiej muzyki rozrywkowej. Na jego utworach wychowało się kilka pokoleń Polaków. "Parostatek", "Rysunek na szkle", "To, co dał nam świat", "Bo jesteś ty", "Tylko ty, tylko ja", "Mój przyjacielu", "Trudno tak", "Chciałem być" – to tylko kilka piosenek, które znalazły się w repertuarze wokalisty.
Ostatnia z wymienionych pochodzi z albumu "Bo marzę i śnię" z 2002 roku. Muzykę do niej stworzył Robert Gawliński z zespołu Wilki. Krawczyk śpiewał w niej:
Chciałem być marynarzem.
Chciałem mieć tatuaże.
Podróżować, zwiedzać świat.
Pięknie żyć garściami życie brać.
Chciałem być piosenkarzem.
Chciałem mieć pełne sale.
Podróżować, zwiedzać świat.
I wiele pięknych, pięknych kobiet znać.
Ten kawałek przeżywał renesans swojej popularności u kresu życia wokalisty. Spodobał się bardzo młodej publiczności. Krawczyk śpiewał go chętnie na juwenaliach w różnych miastach w Polsce. Choć wielu mogło sobie pomyśleć, iż to dosłowna opowieść o piosenkarzu, to prawda okazała się nieco inna.
Autorem słów do tego utworu jest Maciej Maleńczuk. Ponoć w tym tekście zawarł swoje skryte pragnienia, ale znalazły one odzwierciedlenie w życiu i karierze Krawczyka, więc oddał mu tę piosenkę. Jak wiadomo, Krawczyk dużo podróżował, zapełniał sale na swoich koncertach, był piosenkarzem, skasował "kilka bryk", znał piękne kobiety – wiele wątków z "Chciałem być" pokrywa się z jego historią, ale nie ten o marynarzu.
– Na pewno nie chciałem być w dzieciństwie marynarzem jak w tej piosence, ale po kolei chciałem być strażakiem, lekarzem pogotowia, bokserem lub szermierzem zawodowym, z racji obecności w mojej rodzinie tych właśnie zawodów – zwierzył się pewnego razu w rozmowie z portalem interiamuzyka.pl.
