Już prawie tydzień mija od mojej przeprowadzki do Krakowa. Za mniej niż 10 godzin zaczynamy ostatni miesiąc roku, a ja cały czas jestem uradowany jak dziecko i staram się żyć jak najlepiej i jak najciekawiej. Przedwczoraj na przykład pierwszy raz w życiu zjadłem ośmiornicę w Zazie Bistro na Starym Mieście. Niezapomniane wrażenie. Nie spodziewałem się tak dobrego smaku.
Oczywiście kontynuuję moją przygodę z siłownią. Mam nadzieję, iż na lato będę miał ładną sylwetkę. No i dawno nie czułem zakwasów. Czuję satysfakcję z tego powodu i jestem pełen energii. Tęskniłem za tym.
Wczoraj jeszcze wybrałem się do Ikei kupić stolik i lustro do pokoju. Uwielbiam jak oni układają tam pandy. Niektóre były przebrane za kucharza, niektóre w szlafrok. Po prostu urocze.
Powiem szczerze, iż lubię zmiany. Wtedy życie nabiera kolorów i wszystko może być przygodą.
A poza tym dzisiaj wleciało Spotify Wrapped. Lady Gaga co roku na prowadzeniu. Jaram się! Przesłuchałem prawie ćwierć miliona minut.