Krakowianie mają dość podrabianego Lajkonika. „Przypomina to sytuację z misiem z Krupówek”

news.5v.pl 1 tydzień temu

— Przypomina to trochę sytuację z misiem z Krupówek — opisał Mateusz Glonek, który od ponad 20 lat w oficjalnym pochodzie Lajkonika wciela się w postać włóczka.

„Muzeum Krakowa i orszak pochodu Lajkonika stanęli przed koniecznością wyrażenia wspólnego stanowiska wobec coraz częstszych przypadków wykorzystywania jednego z symboli naszego miasta i elementu jego dziedzictwa niematerialnego, jakim jest Lajkonik — Konik Zwierzyniecki, do działań o charakterze komercyjnym oraz przedsięwzięć odzierających tę postać z jej naturalnego kontekstu i zacierających prawdziwy sens tej wyjątkowej i pięknej krakowskiej tradycji” — podkreślono we wspólnym oświadczeniu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

„Cały rok czekamy na spotkanie z Lajkonikiem”

Organizatorzy imprezy postanowili przypomnieć, iż Lajkonik w Krakowie powinien pojawiać się wyłącznie tydzień po Bożym Ciele. — Chcemy uczulić, a nie prawnie zakazać, na to, iż mamy piękną tradycję, która jest raz w roku. Podobnie jak Boże Narodzenie czy Sylwester — cały rok czekamy na spotkanie z Lajkonikiem. Nie musi pojawiać się przy okazji każdego wydarzenia w Krakowie — stwierdził Mateusz Glonek, cytowany przez RMF FM.

„Posługiwanie się postacią i wizerunkiem nietradycyjnego Lajkonika (…) spłyca głębszy i prawdziwy sens tradycji i rozmywa jej doroczny odświętnych charakter. Podchodźmy z jak największą świadomością do naszego wspólnego krakowskiego dziedzictwa niematerialnego. Tylko razem sprawimy, iż będzie ono kształtować niepowtarzalną atmosferę Krakowa, jego genius loci, również przez kolejne pokolenia” — czytamy w oficjalnym oświadczeniu.

Źródło: Muzeum Krakowa, RMF FM

Idź do oryginalnego materiału