Dzisiaj niedziela, ładna pogoda, spacery, czas z rodziną i wspólny obiad.
Zapraszam na Kotlety z szynki dzika

Szynkę kupiłam w Auchan.


Mięso zamarynowałam przez noc w lodówce w czerwonym winie z dodatkiem oliwy a także przypraw do dziczyzny, świeżej cebuli, czosnku, liści laurowych i ziela angielskiego.

Po tym czasie pokroiłam na kotlety i rozbiłam tłuczkiem.

Każdy kotlet posoliłam i popieprzyłam.


Podawałam z upieczonymi w piekarniku ziemniakami oraz kto chciał to brał sobie sos bbq lub ketchup.

Smacznego!