Joanna Koroniewska jest bardzo aktywna w sieci. Aktorka na Instagramie pokazuje swoją prywatność i podkreśla naturalność. Stroni od filtrów i nie retuszuje zdjęć. Chętnie pokazuje się też w domowych stylizacjach i bez makijażu. Innymi słowy, ukazuje, jak naprawdę wygląda życie wielu kobiet. Wiele osób jest za to jej wdzięcznych. Niestety, nie wszyscy rozumieją, iż aktorka walczy w ten sposób z nierealistycznymi standardami promowanymi przez media.
REKLAMA
Zobacz wideo Joanna Koroniewska o hejcie i śmierci mamy. Zaapelowała do widzów
Joanna Koroniewska usadziła hejterów
7 stycznia Joanna Koroniewska opublikowała na Instagramie nagranie, w którym odpowiedziała na hejt, który spadł na nią w ostatnim czasie. Pokazała swoje dwa zdjęcia. Do jednego z nich pozowała w naturalnej odsłonie, a na drugim widać ją w pełnym makijażu. Aktorka pod pierwszym z kadrów znalazła oburzający komentarz, ktoś nazwał ją "brzydulą". Pod drugą z fotografii przeczytała, iż "jakoś wygląda, a nie jak wiecznie zaniedbana patolożka". Gwiazda nie zostawiła tego bez odpowiedzi. Oburzona pokazała oba komentarze i na nie odpowiedziała.
"Wiecznie zaniedbana patolożka" życzy wam cudownego dnia! Te dwa zdjęcia dzieli godzina. Co się zmieniło? Make-up, włosy, ubranie, światło. Czy naprawdę człowiek wobec człowieka musi być tak okrutny?"
- zaczęła, pozostawiając już bez komentarza kwestie językowe, a mianowicie fakt, iż słowa "patolożka" jest żeńską formą słowa "patolog", które oznacza naukowca, który bada patogeny lub też lekarza sądowego.
Aktorka podkreśliła za to, iż nie wszyscy są silni i nie każdy potrafi poradzić sobie z hejtem. Grzmiała przy tym, iż hejt w połączeniu z niską samooceną może doprawić choćby do samobójstw. "Czy naprawdę człowiek nie rozumie, iż nie wszyscy jesteśmy SILNI i mamy poczucie własnej wartości i potrafimy zmierzyć się z hejtem? Ile jeszcze młodych ludzi musi odebrać sobie życie, żeby rodzice zauważyli, iż ICH dzieci wręcz zabijają słowem innych?!" - pisała.
PRZECZYTAJ TEŻ: Dowbor o związku z Koroniewską. "Nie jestem tak dobrym mężem, jakim mógłbym być"
Joanna Koroniewska o hejcie
W dalszej części wpisu aktorka przyznała, iż dostaje od kobiet (choć nie tylko) wiele hejterskich wiadomości. Jest przerażona nie tylko ich treścią, ale również tym, iż mamy, babcie, ciocie tworząc takie treści, dają młodszemu pokoleniu negatywne wzorce i przyzwalają na hejt. "Wyzywanie, agresja i hejt stały się chlebem powszednim w wielu rodzinach, dając niejako przyzwolenie do tego, aby przenosić to później przez dzieci do szkół. Jak mamy więc uczyć ich empatii?! W dzisiejszym świecie musimy nauczyć je często, jak przetrwać. To chore. To smutne. To naprawdę okrutne" - pisała. Na tym nie koniec. Aktorka podkreśliła, iż podejmie działania, by przeciwdziałać hejtowi. "Ja nie spocznę, przysięgam, dopóki nie zrobię czegoś w tym temacie. Nie dla siebie. Ale dla tych często bezbronnych i niewinnych młodych ludzi" - czytamy.
Potrzebujesz pomocy?
jeżeli potrzebujesz rozmowy z psychologiem, możesz zwrócić się do Całodobowego Centrum Wsparcia pod numerem 800 70 2222. Pod telefonem, mailem i czatem dyżurują psycholodzy Fundacji ITAKA udzielający porad i kierujący dzwoniące osoby do odpowiedniej placówki pomocowej w ich regionie. Z Centrum skontaktować mogą się także bliscy osób, które wymagają pomocy. Specjaliści doradzą, co zrobić, żeby skłonić naszego bliskiego do kontaktu ze specjalistą.