Konklawe w kinach już od jutra!

popkulturowcy.pl 3 godzin temu

Znakomity reżyser, scenariusz będący adaptacją bestsellerowego thrillera Roberta Harrisa i świetna obsada (Ralph Fiennes, Stanley Tucci, John Lithgow) – to największe atuty Konklawe. Ale jedną z najjaśniejszych gwiazd filmu jest Isabella Rossellini, która po raz kolejny prezentuje widzom swój znakomity warsztat aktorski.

Kościół katolicki to jedna z najstarszych patriarchalnych instytucji na świecie. Kobiety są zasadniczo marginalizowane, a ich głosy tłumione. Większość bohaterów filmu, w tym Lawrence (w tej roli Ralph Fiennes), nie kwestionuje tego stanu rzeczy. Jednak pod koniec Konklawe zaczynamy się zastanawiać – dlaczego Kościół nie może być otwarty na inne głosy? – tłumaczy reżyser Edward Berger.

Tym kobiecym głosem w Konklawe jest właśnie siostra Agnes, w którą wciela się Rossellini. Jej bohaterka jest odpowiedzialna za prowadzenie Casa Santa Marta, gdzie mieszkają wszyscy uczestnicy konklawe. Isabella Rossellini przyznaje, iż była to dla niej fascynująca rola, ponieważ jej bohaterka jest jedyną kobietą posiadającą jakikolwiek autorytet w środowisku zdominowanym przez mężczyzn. – Jednak jej obowiązkiem jest milczenie, niekwestionowanie decyzji i wyborów kardynałów – wyjaśnia Rossellini. – W ciszy siostry Agnes kryje się jednak wiele informacji. I to mi się bardzo podobało. Aktorka ubolewa jednak, iż kobiety nie odgrywają istotnej roli w zarządzaniu Kościołem katolickim. – Niemniej jednak kobiety widzą, słyszą, mają swoje zdanie i ich obecność jest ważna. Jak mówi Agnes w filmie: Bóg dał nam oczy i uszy. To mój ulubiony fragment scenariusza – dodaje Rossellini.

Po śmierci znienawidzonego w Watykanie papieża, kardynałowie z całego świata zjeżdżają się na konklawe, by wybrać nowego przywódcę Kościoła. Obradom przewodzi kardynał Lawrence, który ma za zadanie jedynie czuwać nad ich sprawnym przebiegiem. Gdy zaostrza się walka dwóch wrogich frakcji, a na jaw zaczynają wychodzić kompromitujące tajemnice ich kandydatów, Lawrence staje przed dylematem. Zachować bezstronność i pozwolić wybrać osobę niegodną? Czy wbrew zasadom zaangażować się po jednej ze stron? A może poszukać trzeciego rozwiązania? Okazja nadarza się, gdy tuż przed rozpoczęciem głosowania wśród obradujących pojawia się nikomu nieznany kardynał Benitez, tajemniczy współpracownik nieżyjącego papieża. Kim jest? Kto za nim stoi? Jaki ma cel? Czy instytucję Kościoła czeka wstrząs, jakiego nie było w historii?

Fot. główna: materiały prasowe

Idź do oryginalnego materiału