Śmierć papieża Franciszka sprawiła, iż nagłym zainteresowaniem wśród widzów zaczął cieszyć się dreszczowiec "Konklawe" z Ralphem Fiennesem w roli głównej. Film Edwarda Bergera oparty na powieści Roberta Harrisa pod tym samym tytułem miał polską premierę kinową w listopadzie ubiegłego roku. w tej chwili można go z kolei zobaczyć na VOD.
Nominowane w tym roku do Oscara w 8 kategoriach "Konklawe" dostępne jest do obejrzenia w następujących serwisach streamingowych: Prime Video, Polsat Box Go, TVP VOD, Cineman, Rakuten, Premiery Canal+, Player, Play NOW, a także Apple. Linki znajdziecie TUTAJ.
Fabuła "Konklawe" prezentuje się następująco: po śmierci znienawidzonego w Watykanie papieża, kardynałowie z całego świata zjeżdżają się na konklawe, by wybrać nowego przywódcę Kościoła. Obradom przewodzi kardynał Lawrence, który ma za zadanie jedynie czuwać nad ich sprawnym przebiegiem. Jednak, gdy zaostrza się walka dwóch wrogich frakcji, a na jaw zaczynają wychodzić kompromitujące tajemnice ich kandydatów, Lawrence staje przed dylematem. Zachować bezstronność i pozwolić wybrać osobę niegodną? Czy wbrew zasadom zaangażować się po jednej ze stron? A może poszukać trzeciego rozwiązania? Okazja nadarza się, gdy tuż przed rozpoczęciem głosowania wśród obradujących pojawia się nikomu nieznany kardynał Benitez, tajemniczy współpracownik nieżyjącego papieża. Kim jest? Kto za nim stoi? Jaki ma cel? Czy instytucję Kościoła czeka wstrząs, jakiego nie było w historii?
W naszej recenzji "Konklawe" pisaliśmy: powieść Roberta Harrisa to adekwatnie gotowy materiał na film. Scenarzysta Peter Straughan dokonuje tylko nielicznych skrótów i przekształceń. Ich celem jest udramatyzowanie przedstawionych wydarzeń lub osadzenie ich w bieżącym kontekście społeczno-kulturowym – jak w przypadku kardynała Vincenta Beníteza (Carlos Diehz), który z Filipińczyka pełniącego posługę w Bagdadzie zmienia się w Meksykanina krzewiącego słowo Boże w Kabulu. Nieznaczne odstępstwa od litery oryginału nie tylko w żaden sposób nie wpływają na przekaz brytyjskiego autora, ale wręcz podkreślają jego aktualność.
Podobnie jak w oscarowym "Na Zachodzie bez zmian" reżyser podejmuje temat wojny, tym razem skupia się jednak na starciu idei. Frontem, na którym toczy się bitwa, są renesansowe wnętrza Kaplicy Sykstyńskiej, amunicją – skandale i tajemnice mogące pogrążyć choćby najbardziej obiecujących kandydatów na papieża, stawką – droga, jaką przez kolejne dekady podążać będzie Kościół. Odpowiedzialność za wybór następcy zmarłego Ojca Świętego spoczywa na barkach kardynała Jacopo Lomelego – w filmie przemianowanego na Thomasa Lawrence'a (Ralph Fiennes). Pożyczając nazwisko od słynnego Lawrence'a z Arabii, brytyjskiego wojskowego i dyplomaty, Edward Berger symbolicznie namaszcza go na bohatera zdolnego zmienić bieg historii.
Ralph Fiennes w subtelny sposób oddaje złożoność protagonisty. Choć walczy on z kryzysem wiary, z pełnym oddaniem podchodzi do swojego zadania. Aktor w przejmujący sposób portretuje człowieka nieidealnego – wątpiącego i szukającego odpowiedzi, a jednocześnie gotowego do poświęceń w imię ideału, któremu służy. Świadomość wyzwań, jakim Kościół musi sprostać we współczesnym świecie, oraz osobiste przekonanie, iż Bóg nie chce zamykać się na wiernych, nie pozwalają mu zadowolić się "mniejszym złem". Odwracając konwencję kryminału, reżyser każe bohaterowi szukać niewinnego – kogoś wolnego od sekretów mogących położyć się cieniem na całym klerze, dla kogo papiestwo nie będzie spełnieniem marzeń o honorach, ale posługą.
Całą recenzję "Konklawe" przeczytacie TUTAJ.
"Konklawe": gdzie obejrzeć?
Nominowane w tym roku do Oscara w 8 kategoriach "Konklawe" dostępne jest do obejrzenia w następujących serwisach streamingowych: Prime Video, Polsat Box Go, TVP VOD, Cineman, Rakuten, Premiery Canal+, Player, Play NOW, a także Apple. Linki znajdziecie TUTAJ.
"Konklawe": o filmie
Fabuła "Konklawe" prezentuje się następująco: po śmierci znienawidzonego w Watykanie papieża, kardynałowie z całego świata zjeżdżają się na konklawe, by wybrać nowego przywódcę Kościoła. Obradom przewodzi kardynał Lawrence, który ma za zadanie jedynie czuwać nad ich sprawnym przebiegiem. Jednak, gdy zaostrza się walka dwóch wrogich frakcji, a na jaw zaczynają wychodzić kompromitujące tajemnice ich kandydatów, Lawrence staje przed dylematem. Zachować bezstronność i pozwolić wybrać osobę niegodną? Czy wbrew zasadom zaangażować się po jednej ze stron? A może poszukać trzeciego rozwiązania? Okazja nadarza się, gdy tuż przed rozpoczęciem głosowania wśród obradujących pojawia się nikomu nieznany kardynał Benitez, tajemniczy współpracownik nieżyjącego papieża. Kim jest? Kto za nim stoi? Jaki ma cel? Czy instytucję Kościoła czeka wstrząs, jakiego nie było w historii?
W naszej recenzji "Konklawe" pisaliśmy: powieść Roberta Harrisa to adekwatnie gotowy materiał na film. Scenarzysta Peter Straughan dokonuje tylko nielicznych skrótów i przekształceń. Ich celem jest udramatyzowanie przedstawionych wydarzeń lub osadzenie ich w bieżącym kontekście społeczno-kulturowym – jak w przypadku kardynała Vincenta Beníteza (Carlos Diehz), który z Filipińczyka pełniącego posługę w Bagdadzie zmienia się w Meksykanina krzewiącego słowo Boże w Kabulu. Nieznaczne odstępstwa od litery oryginału nie tylko w żaden sposób nie wpływają na przekaz brytyjskiego autora, ale wręcz podkreślają jego aktualność.
Podobnie jak w oscarowym "Na Zachodzie bez zmian" reżyser podejmuje temat wojny, tym razem skupia się jednak na starciu idei. Frontem, na którym toczy się bitwa, są renesansowe wnętrza Kaplicy Sykstyńskiej, amunicją – skandale i tajemnice mogące pogrążyć choćby najbardziej obiecujących kandydatów na papieża, stawką – droga, jaką przez kolejne dekady podążać będzie Kościół. Odpowiedzialność za wybór następcy zmarłego Ojca Świętego spoczywa na barkach kardynała Jacopo Lomelego – w filmie przemianowanego na Thomasa Lawrence'a (Ralph Fiennes). Pożyczając nazwisko od słynnego Lawrence'a z Arabii, brytyjskiego wojskowego i dyplomaty, Edward Berger symbolicznie namaszcza go na bohatera zdolnego zmienić bieg historii.
Ralph Fiennes w subtelny sposób oddaje złożoność protagonisty. Choć walczy on z kryzysem wiary, z pełnym oddaniem podchodzi do swojego zadania. Aktor w przejmujący sposób portretuje człowieka nieidealnego – wątpiącego i szukającego odpowiedzi, a jednocześnie gotowego do poświęceń w imię ideału, któremu służy. Świadomość wyzwań, jakim Kościół musi sprostać we współczesnym świecie, oraz osobiste przekonanie, iż Bóg nie chce zamykać się na wiernych, nie pozwalają mu zadowolić się "mniejszym złem". Odwracając konwencję kryminału, reżyser każe bohaterowi szukać niewinnego – kogoś wolnego od sekretów mogących położyć się cieniem na całym klerze, dla kogo papiestwo nie będzie spełnieniem marzeń o honorach, ale posługą.
Całą recenzję "Konklawe" przeczytacie TUTAJ.
"Konklawe": zwiastun
