Podtytuł zbioru reportaży Swietłany Aleksijewicz o wielkim wrzeniu czasów pierestrojki) i jej następstwach („Koniec czerwonego człowieka”) okazał się przedwczesny. Autorka sądziła, iż oto nadszedł kres pewnej epoki, a wieloletnie zabiegi władzy radzieckiej, aby wychować nowego człowieka, obróciły się wniwecz. Tymczasem życie dopisało ciąg dalszy i koniec okazał się nowym początkiem, co zresztą wbrew tytułowi sztuka...