„Konflikt długich świateł” w DOMIE

magazynszum.pl 1 tydzień temu

Nawet jeżeli podróż odbywa się bez udziału pojazdu, towarzyszy jej choćby wyobrażenie kierunku – celu, do którego zmierza osoba w ruchu. To dążenie staje się czymś równie naturalnym, jak dla kierowcy widok deski rozdzielczej. Interfejs – czy to w grze, czy w pojeździe – kształtuje nasze pole widzenia. Podobnie działają przekonania i wyobrażenia o świecie, tworząc w podróżującym swoisty klucz interpretacyjny, który wpływa na sposób, w jaki odbiera on otaczającą rzeczywistość.

Wystawa Konflikt długich świateł, trwająca w DOMIE od 16.05 do 4.06, ukazuje malarstwo Radka Szlęzaka i Adama Nehringa. Tytułowy Konflikt nawiązuje do sytuacji znanej z ruchu drogowego: kierowca nie wyłącza świateł drogowych (potocznie zwanych „długimi”), mimo iż nadjeżdża z przeciwka inny pojazd. Te światła, choć pozwalają dostrzec więcej w ciemności, potrafią jednocześnie oślepić innych uczestników ruchu. Podobne napięcie występuje podczas nocnego używania latarki – obszar objęty snopem światła staje się jasny i wyraźny, podczas gdy to, co poza nim, pogrąża się w jeszcze głębszym mroku. Techniczny kontrast zamienia świat w dualną przestrzeń: widzialną i obsługiwaną – oraz niewidzialną, pozostającą poza zasięgiem.

Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik
Widok wystawy „Konflikt długich świateł”, DOMIE, fot. Tomasz Koszewnik

Kolizja, o której mowa w Konflikcie długich świateł, wynika z próby poszerzenia pola widzenia, bez uwzględnienia obecności innych uczestników wspólnej przestrzeni. Tak jak „długie światła” pomagają dostrzec więcej, ale mogą oślepić nadjeżdżających z przeciwka, tak jednostronne dążenie do poznania może prowadzić do zderzeń – nie z powodu braku informacji, ale przez nieuwzględnienie wzajemnych zależności. Ruch drogowy staje się tu metaforą życia społecznego: złożonego, współdzielonego, podatnego na napięcia, wymagającego wzajemnej koordynacji. W tym kontekście „długie światła” można również odczytywać jako metaforę zanieczyszczenia poznawczego – nadmiaru danych, obrazów i przekonań, które, zamiast oświetlać rzeczywistość, deformują ją i utrudniają wzajemne rozpoznanie. Paradoks poznania, które wiąże się z ingerencją w poznawane środowisko – Rozświetlenie, które, pomimo swojej efemeryczności, drastycznie zmienia otoczenie.

Motywy drogi, pojazdu i powiązanej z nimi infrastruktury pojawiają się w twórczości Adama Nehringa, jak i Radka Szlęzaka. Obaj artyści uprawiają malarstwo, które przekracza granice płaszczyzny obrazu, wchodząc w interakcję z przestrzenią otoczenia – badając tym samym możliwości malarskiego interfejsu. W ramach wystawy Konflikt długich świateł zaprezentują prace, które współtworzą świat sennej wizji – przypominającej tę, która może pojawić się podczas przypadkowej drzemki za kierownicą – oraz wieloperspektywiczne obrazy, przywodzące na myśl interfejsy nieznanych maszyn i ich nieuchwytnych użytkowników, czy subiektywne mapy opisujące jakieś czasoprzestrzenne okoliczności.

Idź do oryginalnego materiału