W ten weekend odbył się Festiwal Komiksu w Łodzi, duże wydarzenie zrzeszające geeków z całej Polski, fanów opowieści graficznej i nie tylko. Aż szkoda, iż wrzesień mamy taki pracowity, bo z chęcią byśmy dołączyli 😭. Na ten moment możemy się jedynie cieszyć z relacji instagramowych i w chwilach wolnego pogrążyć się w ciekawej lekturze. Jedną z nich Wam dzisiaj przybliżymy...
Informacje/Pierwsze Wrażenia:
Krok po Kroku to nietypowa, jednotomowa historia, która ukazała się na rynku dzięki wydawnictwu Nagle Comics. Dlaczego nietypowa? O tym niżej. Piękny duży format, twarda oprawa i zachęcające wstawki okalające okładkę, które- nie da się ukryć- bardzo podniosły nasze oczekiwania.
Autorem opowieści jest Simon "Si" Superrior, brytyjski twórca znany z kreowania historii Hellblazera, czy Flasha. Piękne rysunki, którymi stoi komiks, stworzył duet dwóch panów Mateuszów: Matias Bergara (Coda) i Matheus Lopes (Supergirl).
Zarys fabularny:
"Bezimienna dziewczynka i jej zakuta w gigantyczny pancerz strażniczka przemierzają niezwykły, fantastyczny świat. Co kryje się u celu ich podróży? Jakie niebezpieczeństwa przyjdzie im pokonać po drodze?"
Wrażenia:
Mieliśmy już okazję przyswoić projekty, w których tekst zajmował większą część komiksu (
, Elektra i Wolverine), ale grubego tomiska z zaledwie kilkoma zdaniami jeszcze nie trafiliśmy. Tak! -na tym właśnie polega fenomen Krok po Kroku. W całym komiksie nie ma zrozumiałych dla nas dymków dialogowych. Słowa, w formie 'wierszowanej', pojawiają się tylko w kilku miejscach, na wstępie zeszytów.
Przygotujcie się zatem na oryginalną lekturę. Intensywne doznanie, które będzie polegało na czytaniu emocji wypływających z kadrów, z przyswajania fabuły określanej jedynie kolorem i kreską, głuchą akcją, postępującym czasem i wyścigiem, wyjawiającym cel ostatnią stroną. Niezwykłe doświadczenie! Bardziej kojarzące się z oglądaniem niemego filmu, niż lekturą komiksu.
Wykonanie? Super! Cieszy duży format, za pomocą którego możemy podziwiać graficzną stronę. Doceniamy kunszt i przemyślane rozłożenie kadrów- to jednak sztuka. Dwustronicowe plansze- poza tym, iż wprowadzają niesamowity nastrój i pozwalają nabrać dystansu- to zarysowują piękno i skomplikowanie stworzonego świata. A ten wydaje się być bardzo szczegółowy! Koniecznie trzeba go poznać! Sama historia jest poruszająca i fantastyczna, a słowa jedynie by ją zaburzyły i spowszedniły. Polecamy!