W obszernej bibliotece HBO Max znajdziemy mnóstwo rodzimych kryminałów. W serwisie swego czasu królowały takie tytuły jak "Przesmyk" z Leną Górą ("Noc w przedszkolu") i Karolem Pocheciem ("Zatoka szpiegów") oraz "Odwilż" z Katarzyną Wajdą ("Kruk") i Bartłomiejem Kotschedoffem ("Brokat"). Nadejście kolejnego serialu kryminalnego prosto z Polski było zaledwie kwestią czasu.
"Scheda" to nowy serial kryminalny HBO Max. O czym jest fabuła?
"Na Półwyspie Helskim, gdzie morze nigdy nie śpi, a ludzie są ze sobą spleceni silniej niż myślą, rozpoczyna się opowieść o rodzinie, której fundamenty pękają w momencie śmierci jej nestora. Jan Mróz – emerytowany żołnierz Marynarki Wojennej, właściciel campingu, baru i rodzinnej willi – był nie tylko lokalnym bohaterem, ale też mistrzem w trzymaniu wszystkich blisko siebie... i pod kontrolą" – czytamy w oficjalnym opisie fabuły serialu "Scheda", za którego kamerą stanęła reżyserka "Obietnicy", Anna Kazejak.
Odejście patriarchy sprawi, iż rozpęta piekło na Helu. Kością niezgody będzie testament Jana, który zamiast złączyć najbliższych, jeszcze bardziej ich podzieli.
Na ekranie zobaczymy m.in. Magdalenę Popławską ("Osiecka" i "Prosta historia o miłości"), Grzegorza Damięckiego ("W głębi lasu" i "Podatek od miłości"), Bartosza Gelnera ("Płynące wieżowce" i "Sala samobójców"), a także Jacka Komana ("Prokurator" i "Konklawe"). Za zdjęcia do kryminału odpowiada Bartosz Cierlica ("Underdog") i Piotr Niemyjski ("Lęk wysokości"), a scenariusz do "Schedy" napisał Bartosz Janiszewski ("Wataha" i "Krew z krwi").
W podróż na skąpany w rodzinnym chaosie Hel udamy się już pod koniec wakacji, a konkretnie 22 sierpnia. Jeszcze raz przypomnijmy, iż "Scheda" będzie dostępna w ofercie platformy streamingowej HBO Max.